You are currently viewing Kamil Stoch: „Wszystko mogło się stać. Cieszę się z tego, co jest” (WIDEO)

Kamil Stoch: „Wszystko mogło się stać. Cieszę się z tego, co jest” (WIDEO)

Kamil Stoch Oberstdorf.medal fot.Bartosz.Leja  - Kamil Stoch: "Wszystko mogło się stać. Cieszę się z tego, co jest" (WIDEO)Kamil Stoch po trzech konkursowych seriach rozegranych w Oberstdorfie sięgnął po tytuł wicemistrza świata w lotach narciarskich. Na skoczni im. Heiniego Klopfera w sobotę wyprzedził Richarda Freitaga i musiał uznać wyższość tylko Norwega Daniela Andre Tande. Polak zapytany o to, czy czuje niedosyt, odparł: - Może trochę... Wszystko mogło się stać.

 

Stoch: Niedosyt? Może trochę...

Podczas piątkowych zmagań otwierających Mistrzostwa Świata w lotach, Kamil Stoch zajął trzecią lokatę skacząc 230 oraz 219 metrów. W sobotę dzięki lotowi na 211,5 metra wyprzedził Richarda Freitaga i miał przed sobą wyłącznie Norwega, Daniela Andre Tande. W związku z odwołaną serią finałową do Polaka powędrował srebrny medal. - Mam świadomość, że nie mogę na nic narzekać. Zrobiłem tutaj bardzo dobrą pracę od czwartku. Każdy skok był coraz lepszy, coś poprawiałem i jest o niebo lepiej niż to było w Kulm. Dlatego srebrny medal przyjmuje z wielką radością. Jest to nagroda za trud i włożone poświęcenie - ocenił wicemistrz świata w lotach.

Silny wiatr uniemożliwił organizatorom przeprowadzenie czwartej serii mistrzostw w Oberstdorfie. Po trzech skokach strata Polaka do Daniela Andre Tande wynosiła 13,3 punktów. Czy dwukrotny mistrz olimpijski czuł z tego powodu niedosyt? - Może trochę… Ale nie ma co teraz gdybać i  wyrzucać sobie „co by było gdyby”. Wszystko mogło się stać. Warunki były takie, a nie inne. Mogłem na przykład dostać wiatr 5 metrów w plecy i wylądować na 80 metrze. Cieszę się z tego co jest - powiedział.

 

Na podium po latach wytrwałości

Medal Mistrzostw Świata w lotach był jedynym, którego w swojej kolekcji nie miał Kamil Stoch. - Każdy skoczek marzy o tym żeby latać jak najdalej więc Mistrzostwa Świata w lotach są dla nas prestiżowe. Tutaj tylko kilkunastu zawodników ma naprawdę duże szanse na to żeby zdobyć medal. Dlatego tym bardziej cieszę się z miejsca, w którym jestem. Po tylu latach wytrwałości i walki stanąłem tu na podium - cieszył się. Lider klasyfikacji Pucharu Świata zapytany o niedzielne zmagania drużynowe, odparł: - Jutro mamy nowy dzień. Otwierają się nowe szanse i możliwości, nie tylko przede mną ale i przed całą drużyną. To co dzisiaj się wydarzyło to piękna historia, ale ja chce dalej się rozwijać i coś ulepszać w swoich skokach – kontynuował lider klasyfikacji Pucharu Świata.

Kamil Stoch jest dopiero drugim Polakiem, po Piotrze Fijasie, który zdobył medal światowego czempionatu w lotach. Jak ocenił tą okoliczność sam zainteresowany? - Szkoda, że to dopiero drugi medal dla Polski. Było wielu pretendentów, choćby Adam, który wygrywał wszystko, a jednak tego medalu w lotach nie zdobył, chociaż kilka razy był bardzo blisko.

 

Stoch: Jeszcze nie wszystko zdobyłem

 

Przed jutrzejszym konkursem drużynowym, Polacy stawiani są w roli poważnych kandydatów do medalu. Jak sobotnie występy swoich kolegów ocenił lider biało-czerwonych? - Dawid zrobił świetną pracę. Tak samo Stefan. Był 13., a Piotrek 17., także mamy bardzo dobrą drużynę. Wystarczy, że każdy z nas zrobi to, co umie najlepiej. Nic więcej, nic mniej i myślę, że będzie w porządku.

Po zeszłotygodniowych zawodach w Tauplitz, niektórych zmartwić mogła słabsza dyspozycja Kamila Stocha. Jak triumfator tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni poradził sobie z tym problemem? - Wiedziałem, że muszę odpocząć i poczekać, aż to wszystko co działo się na Turnieju ze mnie zejdzie. Pomimo tego, że to wszystko blokowałem, gromadziło się to w organizmie i w głowie. Fizycznie w dalszym ciąg czuje się świetnie. Do tego doszło trochę świeżości i chce dalej robić to co lubię.

Po zdobyciu srebrnego medalu w Oberstdorfie, Kamil Stoch posiada już krążek z każdych zawodów najwyższej rangi. Zapytany, czy zdobył w swojej karierze już wszystko, tajemniczo odpowiedział: - Jeszcze nie wszystko…

 

 

korespondencja z Oberstdorfu,
Adrian Kyć, Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz