You are currently viewing Wolny w locie po kolejne rekordy, Stoch: „Im bardziej się starałem, tym gorzej wychodziło”
Kamil Stoch (fot. Bartosz Leja)

Wolny w locie po kolejne rekordy, Stoch: „Im bardziej się starałem, tym gorzej wychodziło”

Zarówno Jakub Wolny, jak i Kamil Stoch zakończyli piątkowy konkurs w drugiej dziesiątce stawki. Zadowolony ze swojego występu był jednak wyłącznie pierwszy z wymienionych polskich zawodników, który ustanowił nowy rekord życiowy (235,5 metra). Aktualny wicemistrz świata był wyraźnie rozgoryczony swoim startem. – Niby wiedziałem co mam robić, a im bardziej się starałem, tym gorzej to wychodziło – skwitował Stoch.

 

Wolny: „Stefan ma rekord 236, Dawid 236,5 metra”

223 w Oberstdorfie, 227,5, 229,5 i 230 w Vikersund, dzisiaj 235,5 metra w Planicy – ewolucja rekordów życiowych Jakuba Wolnego w ciągu ostatnich tygodni jest naprawdę imponująca. Dzisiaj swój najlepszy jak dotąd rezultat uzyskał w Planicy. Po pierwszej serii konkursowej, 23-latek zajmował na Letalnicy (HS-240) trzecie miejsce, później po nieco krótszym, 214-metrowym skoku zajął ostatecznie 12. pozycję.

Jakub Wolny Planica2019 fot.BartoszLeja 300x200 - Wolny w locie po kolejne rekordy, Stoch: "Im bardziej się starałem, tym gorzej wychodziło"
Jakub Wolny (fot. Bartosz Leja)

Fajne dzisiaj były te skoki. Pierwszy skok dał mi naprawdę dużo radości. Ten drugi, wiadomo, był krótszy, ale po wybiciu poszedłem za bardzo do przodu, wytraciłem dużo prędkości i potem nie było z czego odlecieć. Zdecydowanie jednak jestem bardziej zadowolony tym pierwszym skokiem, rozczarowany drugim nie jestem, bo taki jest sport, czasami i takie skoki się zdarzają, to normalne – komentował po piątkowym konkursie.

Od pewnego czasu, sam Adam Małysz, który swój najdłuższy lot na 230,5 metra oddał w 2011 roku w norweskim Vikersund, przyznawał, że Wolnego stać na jeszcze lepszy rezultat. Sam zainteresowany również przyznawał, że ma ogromną chęć na pobicie rekordu mistrza z Wisły. Dziś mistrz świata juniorów z 2014 roku dopiął swego. – Radość była, ale nie koncentrowałem się na tym, bo jedynie bym się spalił – komentował ze śmiechem, po czym dodał: – W sobotę też nie będę się na tym koncentrował, mogę jedynie zażartować, że Stefan Hula ma rekord życiowy 236, a Dawid Kubacki 236,5 metra.

 

Stoch: „Coś ewidentnie nie grało, to bardzo trudne”

W zdecydowanie odmiennym nastroju po dzisiejszym występie był Kamil Stoch. Skoki na 211 i 209,5 metra dały mu ostatecznie 18. pozycję. Był to tym samym drugi najsłabszy start 31-latka tej zimy. Niżej był tylko w Zakopanem, gdzie po zajęciu 38. pozycji nie zakwalifikował się do rundy finałowej. 

Moje skoki dzisiaj nie były dobre. Niby wszystko wiedziałem co mam robić, a im bardziej się starałem, tym to wszystko gorzej wychodziło. Coś ewidentnie nie grało. Chciałoby się latać dalej, zwłaszcza na takim obiekcie, ale nie dało się. Muszę to jakoś zaakceptować, chociaż jest to bardzo trudne. Na razie nawet nie chcę myśleć o tym, co zrobiłem źle – powiedział Stoch, który jeszcze przed piątkowym konkursem w Planicy był trzecim zawodnikiem Pucharu Świata w lotach. Dziś mała Kryształowa Kula oddaliła się od wicemistrza świata w bardzo brutalny sposób. Realnie patrząc, Stoch może wskoczyć jeszcze tylko z czwartego na trzecie miejsce i zastąpić na tej lokacie… Piotra Żyłę, czyli kolegę z biało-czerwonej ekipy, który w Słowenii lata jednak wybornie.

Szansą na lepsze loty dla Stocha będzie sobotni konkurs drużynowy. Tuż po piątkowej rywalizacji indywidualnej sam zainteresowany twierdził, że nie jest pewny miejsca w polskiej ekipie. – Jeżeli wystąpię w tym konkursie i trener mnie powoła, to postaram się skakać najdalej i najlepiej jak potrafię. Naprawdę nie ma znaczenia, w której jadę grupie. I tak muszę skoczyć normalnie – podsumował Stoch, dla którego ostatnie konkursy drużynowe nie należały do najłatwiejszych. Zarówno w Oslo, jak i Vikersund, skakał on jako zawodnik czwartej, ostatnie grupy, i z roli lidera nie wywiązywał się tak dobrze jak dotąd. Stąd zapewne decyzja trenera Stefana Horngachera, że w Planicy Stoch będzie startował jako drugi polski skoczek, przed nim wystąpi Jakub Wolny, a po nim Dawid Kubacki i Piotr Żyła.

 

korespondencja z Planicy,
Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz