You are currently viewing Ratowanie skoków narciarskich w Harrachovie: trwa publiczna zbiórka pieniędzy na odbudowę skoczni
Skocznia mamucia w Harrachovie / Anna Libera

Ratowanie skoków narciarskich w Harrachovie: trwa publiczna zbiórka pieniędzy na odbudowę skoczni

Pierwszy klub narciarski założono w Harrachovie w 1908 roku. Na harrachovskich obiektach rozegrano 39 konkursów Pucharu Świata, 4 Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich, więcej niż sto konkursów międzynarodowych i setki krajowych. Po ponad stu latach czeskie skoki narciarskie przeżywają jednak dotkliwy kryzys.

Od ostatniego konkursu, jaki odbył się u naszych sąsiadów na obiekcie mamucim kompleksu Čerťák minęło już 5 lat. Od tego czasu skocznia nie zostawała poddawana konserwacji i jej stan z roku na rok staje się coraz bardziej tragiczny. Skocznia K125 po raz ostatni była tłem zmagań w zawodach Pucharu Świata w 2011 roku. Od tego czasu obiekt na Čertovej Horze służy co najwyżej do organizacji zawodów biegowych Red Bull 400 lub letniego festiwalu muzycznego Keltská Noc.

Z mniejszymi obiektami w Harrachovie niestety nie jest lepiej. Jesienią zeszłego roku zamknięto z powodu fatalnego stanu technicznego skocznię K70 – ostatnią, na której dało się jeszcze trenować i organizować zawody. Pozostałe skocznie z tego samego powodu zostały zamknięte już wcześniej, bo wiosną 2018 roku, co oznacza, że czescy skoczkowie i kombinatorzy norwescy w zasadzie nie mają gdzie trenować. Sytuacja szczególnie uderza w sportowe przygotowania dzieci i młodzieży, ponieważ nie ma pieniędzy na zgrupowania poza terenem Republiki Czeskiej, w dodatku takie wyjazdy byłyby trudne do pogodzenia ze szkołą.

Po niedawnych staraniach czeskiej młodzieży o odbudowanie obiektów (w ramach projektu „Na Mamuta!” w 2017 roku) pojawiła się jednak nowa nadzieja na wskrzeszenie skoków narciarskich w Harrachovie. Harrachovscy patrioci i byli narciarze Stanislav Slavík, Josef Slavík i Karel Dolejší wybudowali w mieście Muzeum Narciarstwa i postanowili podjąć działania, aby zachować tradycje skoków narciarskich w tym mieście. Muzeum mieści się w budynku dworca autobusowego w Harrachovie i zawiera ponad 8000 eksponatów, w tym 400 par nart, z których ok. 240 to narty skokowe. Historię narciarstwa można tam zgłębiać od środy do piątku od 14.00 do 17.00 oraz w sobotę od 10.00 do 17.00. Samo muzeum oczywiście nie wystarczy. Dlatego ruszyła inicjatywa, która ma na celu umożliwienie zorganizowania przez Harrachov Mistrzostw Świata w lotach narciarskich w 2024 roku.

– Skoki w Harrachovie cieszyłyby się ogromnym zainteresowaniem, – uważa Jan Baier, wiceprzewodniczący sekcji skoków narciarskich w Czeskim Związku Narciarskim. – To miejsce ma wiele specyficznych zalet: to jedyna skocznia mamucia, która ma dużą skocznię zaraz obok, a cały kompleks obiektów znajduje się w samym centrum miasta. Wszyscy w światowej federacji narciarstwa chcieliby, aby ten ośrodek powrócił do kalendarza. Ale musimy oczywiście mieć gdzie skakać, – podkreśla Baier.

W związku z tym w czerwcu ruszyła publiczna zbiórka pieniędzy na odnowienie skoczni w Harrachovie. Zbiórkę popierają zarówno legendy czeskich skoków – Jakub Janda, Dalibor Motejlek i Pavel Ploc – jak i Adam Małysz. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej, która jest również dostępna w polskiej wersji językowej, podajemy także IBAN konta do wpłat:

www.harrachovskijumping.com

sbirka - Ratowanie skoków narciarskich w Harrachovie: trwa publiczna zbiórka pieniędzy na odbudowę skoczni
Publiczna zbiórka pieniędzy na ratowanie skoczni narciarskich w Harrachovie

IBAN: CZ1408000000005703386379


Konto jest dostępne do wglądu wpłacających i do dziś zebrano na nim równowartość ok. 37000 PLN. Organizatorzy zbiórki nie mają jednak złudzeń, że same pieniądze zebrane tą drogą wystarczą na renowację wszystkich obiektów. Josef Slavík, który jest sędzią międzynarodowym FISu i projektantem skoczni narciarskich, szacuje koszt modernizacji skoczni mamuciej na około 150 do 200 milionów koron czeskich, natomast niezbędna infrastruktura kosztowałaby prawdopodobnie dodatkowych 100 milionów (łącznie w przeliczeniu ponad 50 milionów złotych).

- Pieniądze na rekonstrukcję chcemy znaleźć wspólnie z Krajem Libereckim, Ministerstwem Edukacji, Młodzieży i Sportu, Ministerstwem Rozwoju Regionalnego i Czeskim Związkiem Sportowym, - mówi Eva Zbrojová, burmistrz Harrachova. Władze miasta i entuzjaści sportu już pracują nad wymyślaniem pomysłów, jak uczynić obiekt bardziej atrakcyjnym. - Niektóre skocznie mamucie w Europie posiadają urządzenia symulacyjne, które pozwalają ludziom poczuć, jak narciarze czują się na rozbiegu oraz podczas lotu w powietrzu. To z pewnością przyciągnęłoby uwagę odwiedzających Harrachov, - wyjaśnia burmistrz.

Pierwszym celem jest jednak ponowne oddanie do użytku mniejszych skoczni, aby umożliwić młodzieży treningi. - Skocznia K70 jest kluczowa dla przygotowań młodzieży w kraju. Jej uruchomienie nie kosztowałoby tak wiele, ma ona naturalny rozbieg, więc nie ma tutaj problemu ze statyką. Wystarczyłoby na niej zainstalować bariery bezpieczeństwa, - mówi Stanislav Slavík, który podobnie jak jego brat, Josef, jest sędzią międzynarodowym FISu. Organizatorzy zbiórki wierzą, że dzięki niej uda się rozruszać powolny proces rekonstrukcji i skuteczna organizacja Mistrzostw Świata w Lotach w 2024 roku stanie się realna.

Gorąco zachęcamy do odwiedzenia strony www.harrachovskijumping.com i dokonywania wpłat w celu wsparcia działań mających na celu przywrócenia świetności obiektom w Harrachovie!

 

Anna Libera, źródło: harrachovskijumping.com, idnes.cz/liberec, sport.tn.nova.cz, libereckezpravy.cz, regiony.rozhlas.cz

Dodaj komentarz