You are currently viewing WADA ukarała Rosję za aferę dopingową. Czy ucierpią na tym rosyjscy skoczkowie?
Kiedy Rosjanie wrócą na międzynarodowe areny?

WADA ukarała Rosję za aferę dopingową. Czy ucierpią na tym rosyjscy skoczkowie?

Decyzja Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) o czteroletnim zawieszeniu Rosji w startach w imprezach rangi mistrzowskiej po raz kolejny wzbudziła wiele dyskusji w świecie sportu. Co te postanowienia oznaczają dla rosyjskich skoczków narciarskich?

 

Kolejna surowa decyzja WADA to pokłosie szeroko zakrojonego procederu, który przez lata miał miejsce w rosyjskim sporcie. Śledztwo wykazało, że w dopingowych przekrętach uczestniczyli nie tylko sami sportowcy i sztaby szkoleniowe, ale także działacze, którzy mieli tuszować takie przypadki. Do sytuacji dochodziło w wielu dyscyplinach sportowych i na tak wielu szczeblach, że Światowa Agencja Antydopingowa postanowiła, że odpowiedzialność za to poniesie cały sport Federacji Rosyjskiej.

Zgodnie z tą decyzją, Rosjanie zostaną na cztery lata wykluczeni z igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata we wszystkich dyscyplinach. Będzie się to wiązać z nieobecnością rosyjskiej flagi choćby na letnich IO w Tokio (2020), czy zimowych IO w Pekinie (2022). WADA zostawiła jednak sportowcom pewną „furtkę”. Podobnie jak w czasie olimpijskich zmagań w Pjongczangu (2018), Rosjanie będą mogli wystartować w zmaganiach olimpijskich w Chinach, jednak wyłącznie jako „Olimpijscy sportowcy z Rosji” pod olimpijską flagą, bez barw narodowych. Ponadto w przypadku zwycięstwa, któregoś z Rosjan, nie zostałby odegrany hymn narodowy. Sytuacja będzie prawdopodobnie analogiczna podczas Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym, które w 2021 roku odbędą się w Oberstdorfie, a także MŚ w 2023 roku w Planicy. Oczywiście możliwość startu dotyczy wyłącznie tych, którzy nie mieli jakiejkolwiek styczności z dopingowym procederem.

Mogłoby się wydawać, że to tylko kwestie formalne, jednak brak barw narodowych i ciągnące się oskarżenia względem rosyjskich sportowców, są dla tamtejszych działaczy i samych zainteresowanych sporą zadrą. Na najwyższych szczeblach władzy pojawiają się też głosy mówiące o stronniczości i jak określił premier Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew, antyrosyjskiej fobii. W ciągu najbliższych dni Rosyjski Komitet Olimpijski najprawdopodobniej zdecyduje się złożyć zażalenie na decyzję Światowej Agencji Antydopingowej do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie.

Należy zauważyć, że w takim sporcie jakim są skoki narciarskie, doping nie odgrywa szczególnie istotnego znaczenia. Większe podejrzenia można mieć do przedstawicieli dyscyplin, w których rolę odgrywa wytrzymałość, kondycja, czy też siła i przyrost masy mięśniowej. Najgłośniejszym przypadkiem farmakologicznego dopingu w skokach narciarskich jest sprawa Dmitrija Wasiljewa, u którego w sezonie 2001/2002 wykryto środki dopingujące wspomagające obniżenie wagi. 22-letni wówczas Rosjanin został zdyskwalifikowany na dwa lata. W skokach narciarskich dyskwalifikacje zdarzają się znacznie częściej z powodu kombinacji związanych ze sprzętem skoczków, kombinezonami, nartami, czy obuwiem.

Dodajmy, że mimo iż Rosjanie nie będą mogli startować pod własną flagą podczas igrzysk, ani MŚ w narciarstwie klasycznym, to w innych międzynarodowych imprezach rosyjskie barwy będą w pełni obecne. Dotyczyć to będzie zarówno Pucharu Świata i niższych rang zmagań, a także Mistrzostw Świata w lotach narciarskich, które odbędą się już w marcu 2020 roku w Planicy.

Warto podkreślić, że WADA może jeszcze skorygować długość zawieszenia Rosji. Będzie to zależne od tego, w jakim stopniu przedstawiciele tego kraju będą współpracować z nadrzędnymi podmiotami odpowiedzialnymi za badanie afery dopingowej.

 

źródło: informacja własna / sport.ru

 

Dodaj komentarz