You are currently viewing Problem z Mistrzostwami Świata Juniorów 2021 w Polsce. Zakopane, czy Szczyrk?
Wizualizacja remontowanych skoczni w Zakopanem (fot. COS-OPO Zakopane)

Problem z Mistrzostwami Świata Juniorów 2021 w Polsce. Zakopane, czy Szczyrk?

Po tegorocznych Mistrzostwach Świata Juniorów w narciarstwie klasycznym w niemieckim Oberwiesenthal przyszła kolej na zawody w Zakopanem. Czempionat w polskiej stolicy Tatr planowany jest na styczeń przyszłego roku, jednak przez obecną sytuację stoją one pod wielkim znakiem zapytania przez problemy z remontem kompleksu Średniej Krokwi.

 

Nikt nie spodziewał się, że pandemia zawładnie światem na taką skalę, że nawet przyszłoroczne imprezy sportowe będą stały pod znakiem zapytania. Już od początku z organizacją MŚJ w Polsce są problemy. Początkowo narciarskie zmagania miały odbywać się w Wiśle i Szczyrku jednak przeszkodą był brak inwestycji przy trasach biegowych na  Kubalonce, przez co Polski Związek Narciarski przeniósł je do Zakopanego z nadzieją, że zawody odbędą się bezproblemowo. Teraz jednak impreza w zimowej stolicy Polski też natrafiła na kłopoty.

Głównym warunkiem przeprowadzenia mistrzostw w Zakopanem był remont zakopiańskich skoczni, jednak przez zagrożeniem związanym z koronawirusem, został on spowolniony. Firma, która pracuje przy modernizacji obiektów, według umowy ma czas do 30 czerwca. "Dzięki łagodnej zimie firma wykonywała prace w grudniu, styczniu i lutym, dzięki czemu wyprzedzono harmonogram o kilka tygodni. Teraz możliwości są ograniczone. Załogi podzielono na mniejsze i mogą one realizować plan, zachowując środki bezpieczeństwa. Jeśli zrobi się niebezpiecznie, wykonawca może w każdej chwili podjąć decyzję o zejściu z budowy. Przyszłość jest niepewna" poinformował w rozmowie z Michałem Chmielewski z "Przeglądu Sportowego" dyrektor COS-OPO Zakopane, Sebastian Danikiewicz. Warto podkreślić, iż bez modernizacji skoczni w pełni nie mogą odbyć się MŚ pod Giewontem, które miały być podstawą starań o organizację MŚ w narciarstwie klasycznym w 2027 roku. Decyzja w tej sprawie miała zapaść na kongresie FIS w 2022 roku, a udane MŚJ byłyby bardzo sprzyjającą okolicznością dla zakopiańskiej kandydatury.

W zamian za dodatkową premię firma Wolski zaoferowała przyśpieszenie prac na skoczni, żeby impreza odbyła się na czas. Początkowo koszt inwestycji miał wynosić 38,3 mln złotych. "Mamy określoną umowę z ministerstwem sportu, które to finansuje. Tam są daty i kwoty, wobec których jesteśmy zobowiązani. Nie ma możliwości zwiększenia środków na ten cel, tylko dlatego, że mają odbyć się mistrzostwa. Szczególnie jeżeli to nie my się o nie staraliśmy" mówi Danikiewicz. W rozmowie jeszcze podkreślił, iż oferta została złożona przez Centralny Ośrodek Sportu.

Tak aktualnie wyglądają remontowane skocznie w Zakopanem:

Jak dowiedział się Przegląd Sportowy, Polski Związek Narciarski zaczął myśleć nad planem B. Zakłada, że biegi mogą odbyć się w Zakopanem a skoki w Szczyrku jednak w Beskidach jest z kolei problem z rozegraniem dwuboju. Kombinacja norweska musiałaby odbyć się na Kubalonce, która... również wymaga renowacji.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach ma odbyć się spotkanie władz PZN z jednym z koordynatorów MŚJ z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) po którym powinniśmy się dowiedzieć,  jaki będzie dalszy los Mistrzostw Świata Juniorów w Polsce.

 

źródło: Przegląd Sportowy

 

Dodaj komentarz