TCS Oberstdorf: Kraft wygrywa, Stoch na drugim stopniu podium!

Znakomicie 65. Turniej Czterech Skoczni rozpoczął Kamil Stoch! Reprezentant Polski po świetnych skokach na 137 i 135 metrów zajął drugą lokatę na Schattenbergschanze w niemieckim Oberstdorfie. Prowadzenie wywalczone po pierwszej serii konkursowej utrzymał Austriak Stefan Kraft. W czołowej dziesiątce zmieścił się także Piotr Żyła.

Stoch pierwszy raz na podium w Oberstdorfie!

Bardzo dobry początek zimowego sezonu 2016/2017 w wykonaniu polskich skoczków wzbudził niemałe apetyty przed 65. edycją Turnieju Czterech Skoczni. Pierwszy konkurs nie zawiódł naszych oczekiwań, już w pierwszej serii bardzo solidne skoki prezentowali Polacy – rywalizację w swoich parach wygrywali: Stefan Hula (129,0 m) z Andreasem Stjernenem (126,0 m), Piotr Żyła (133,0 m) z… Janem Ziobrą (115,0 m), Maciej Kot (129,5 m) z Jarkko Maeaettae (108,5 m), a Kamil Stoch (137,0 m) z Andersem Fannemelem (128,5 m). Dawid Kubacki co prawda po skoku na 129,5 metra uzyskał niższą notę od Evgeniya Klimova (132,0 m), jednak awansował do serii finałowej jako „szczęśliwy przegrany”. Ze zmaganiami pożegnali się niestety: wspomniany Ziobro, a także Klemens Murańka (119,0 m), który nie sprostał Cene Prevcowi (132,5 m).

Finałowe zmagania zapowiadały się niezwykle emocjonująco – prowadził po fenomenalnej, 139-metrowej próbie Stefan Kraft, drugi był Stoch, czołową trójkę uzupełniał Michael Hayboeck (135,0 m), a piąty był Żyła. Ostatecznie mistrz olimpijski z Soczi skokiem na 135 metrów zapewnił sobie zdecydowane prowadzenie i już wtedy wiedzieliśmy, że jego pierwsze podium w Oberstdorfie stanie się faktem. Presję wytrzymał jednak Kraft – 134,5 metra wystarczyło Austriakowi do odniesienia piątego pucharowego triumfu w karierze. Trzecie miejsce zajmowane na półmetku zmagań utrzymał kolejny z podopiecznych trenera Kuttina – Hayboeck (133,0 m).

Dodajmy, że druga lokata jest też dla wspomnianego Stocha 35. miejscem na podium Pucharu Świata w karierze. 29-latek nawiązał również do sukcesu Stanisława Bobaka, który w 1974 roku także wskoczył na drugi stopień podium na Schattenbergschanze, co do tej pory było najlepszym osiągnięciem polskiego skoczka w zawodach TCS w Oberstdorfie.

Turniejowa „życiówka” Żyły

Atak z dziewiątej na czwartą lokatę zaliczył główny norweski faworyt do turniejowej wygranej, Daniel Andre Tande (130,5 / 138,5 m), który w finale poszybował najdalej. Piątą lokatę wywalczył nie kto inny, tylko kolejny z Austriaków, Manuel Fettner (132,5 / 135,0 m). Na szóstej pozycji zameldował się najmocniejszy z reprezentantów Niemiec, Markus Eisenbichler (135,0 / 133,5 m), który co prawda rozgrywa swój najlepszy zimowy sezon w karierze, jednak niemiecka publiczność zgromadzona pod Schattenbergschanze mogła się czuć nieco zawiedziona brakiem swojego reprezentanta na podium.

Na siódmej lokacie zmagania ukończył Piotr Żyła (133,0 / 133,0 m), co jest jego najlepszą w karierze lokatą uzyskaną w Turnieju Czterech Skoczni. Lokatę niżej wylądował najlepszy z trzech braci Prevc, którym tym razem okazał się "średni" pod względem wieku Cene. Czołową dziesiątkę uzupełnili następni Słoweńcy - Jurij Tepes oraz Peter Prevc.

Na początku drugiej dziesiątki stawki znalazł się Maciej Kot (129,5 / 133,0 m; 12. miejsce), a kilka lokat niżej wylądowali: jedyny z polskich "lucky loserów", Dawid Kubacki (129,5 / 131,0 m; 16. miejsce), a także Stefan Hula (129,0 / 128,5 m; 18. miejsce).

Z konkursem już na pierwszej rundzie pożegnali się: Klemens Murańka (119,0 m / 40. miejsce), który przegrał pojedynek z Cene Prevcem, a także Jan Ziobro (115,0 m / 42. miejsce), którego wyeliminował... Żyła.

Świetny Klimov, zadyszka "Domenatora"

Jak radzili sobie inni skoczkowie? Pozytywnym rosyjskim zaskoczenie okazał się Evgeniy Klimov, dla którego trwająca zima już jest przełomowa. Dziś były kombinator norweski zanotował kolejny bardzo solidny występ - najpierw pokonał Dawida Kubackiego w parze systemu KO, a później potwierdził, że nie był to przypadek - ostatecznie był 13. Na przeciwnym biegunie znalazł się jego starszy kolega z reprezentacji, Dimitry Vassiliev, który został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisał się lider PŚ, Domen Prevc, który zakończył zmagania dopiero na 26. lokacie i po raz pierwszy w tym sezonie okazał się zdecydowanie najsłabszym ze słoweńskich braci. Nie zachwycili także m.in.: Severin Freund (20.), Anders Fannemel (30.), a także ci, którzy ukończyli konkurs na pierwszej rundzie - Noriaki Kasai, Roman Koudelka i Simon Ammann.

Klasyfikacje generalne

Po pierwszym konkursie 65. Turnieju Czterech Skoczni na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Stefan Kraft (308,0 pkt), jednak zaledwie 2,8 punktu straty ma do Austriaka Kamil Stoch. Czołową trójkę uzupełnia Michael Hayboeck (296,2 pkt). W czołowej dziesiątce plasuje się jeszcze jeden z biało-czerwonych - Piotr Żyła (291,9 pkt / 7. miejsce).4

Pełna klasyfikacja 65. TCS >>>

Na czele "generalki" Pucharu Świata utrzymał się Domen Prevc (545 pkt), drugi jest Daniel Andre Tande (432 pkt), a trzeci Kraft (431 pkt). Czwarty jest Stoch (403 pkt), a szósty Kot (307 pkt). Prowadzenie w Pucharze Narodów powiększyli Austriacy (1600 pkt). Za nimi są Niemcy (1473 pkt) oraz Polacy (1466 pkt).

Pełna klasyfikacja PŚ 2016/2017 >>>

Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni zostanie rozegrany już 1 stycznia 2017 roku w Garmisch-Partenkirchen. Jutro na Grosse-Olympiaschanze zostaną rozegrane kwalifikacje.

Wyniki pierwszej serii >>>

Końcowe wyniki konkursu:

informacja własna