Nowy Rok nie rozpoczął nowej karty w fińskich skokach, zła passa kontuzji najlepszych zawodników trwa nadal. Kilka dni temu, informowaliśmy o złamanym obojczyku najlepszej fińskiej skoczkini – Julii Kykkaenen. Dziś wiadomo, że kontuzja jest naprawdę poważna.
18-letnia fińska skoczkini, poślizgnęła się we wtorkowy poranek, wsiadając do samochodu przed swoim domem. Jak się okazało, Julia miała złamany obojczyk dokładnie w tym samym miejscu cztery lata temu. Wtedy, wypadek wydarzył się w Klinghental, a zaraz potem niemiecki szpital udzielił jej pierwszej pomocy. Lekarze dali także wsakzania, co do dalszego leczenia Julli. Problemy rozpoczęły się w momencie, kiedy fińscy lekarze zmienili leczenie.
Kość nie zrosła się prawidłowo, a wręcz w każdej chwili, podczas treningów czy zawodów, mogła zostać ponownie przerwana, przez za duże obciążenie. – Lekarze powiedzieli, że obojczyk Julii mógł w każdej chwili pęknąć. Dobrze, że tak się nie stało, na przykład na skoczni. – mówi osobisty trener i ojciec Julii, Kimmo Kykkänen. Rodzina młodej skoczkini, stara się o jak najlepszą opiekę medyczną.
Obecnie Julię czeka operacja, podczas której lekarze usuną narośl na źle zrośniętej kości i poprawnie ją złożą.
źródło: mtv3.fi / informacja własna