Wielkimi krokami zbliża się najważniejsza impreza tego sezonu – Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme, na które zawodnicy chcą przygotować się jak najlepiej potrafią. Nie można jednak zapominać o wyczekiwanych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. W związku z tym wielkim sportowym świętem prezes Polskiego Związku Narciarskiego – Apoloniusz Tajner, odwiedził rosyjskie miasto, a po powrocie podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat medalowych szans polskich skoczków z serwisem naTemat.pl.
Były trener Adama Małysza patrzy z wielkim optymizmem na naszych zawodników, którzy jego zdaniem tworzą najlepszą drużynę, jaka kiedykolwiek reprezentowała nasz kraj w skokach.
„Mamy niezwykle szeroką grupę zawodników, którzy prezentują zbliżony poziom. Jest Kamil Stoch, Maciej Kot, jest Piotr Żyła. Jako czwarty może skakać na przykład Dawid Kubacki, Stefan Hula, albo Krzysztof Miętus.” – powiedział Tajner, zwracając tym samym uwagę na szerokie zaplecze skoczków, którzy skaczą na wymaganym, wysokim poziomie.
Widać więc, że czasy „Adam Małysz, a potem długo nic” minęły bezpowrotnie. Nie odnosi się to oczywiście tylko do podstawowej kadry na Puchar Świata czy Puchar Kontynentalny, ale również do młodszego pokolenia, które rozwija się dzięki dobrze zorganizowanym programom z cyklu Lotos Cup.
Prezes PZN-u, zapytany o następcę polskiego mistrza, zaznacza więc, że grono takich zawodników jest dosyć szerokie: „Na pewno Kamil Stoch pretenduje do miana następcy Adama, kolejny w kolejce jest Maciej Kot. Ale ja zerkałbym dalej, na tych młodszych. Patrzę na Klimka Murańkę, albo Aleksandra Zniszczoła, którzy są wicemistrzami świata indywidualnie i grupowo."
Apoloniusz Tajner bardzo pozytywnie skomentował także prace przedolimpijskie na terenie Rosji: „Większość obiektów sportowych już stoi, w ostatnim roku prace będą trwać nad całym zapleczem socjalnym. Powstaną setki budynków. Trwa na przykład wykańczanie wiosek olimpijskich – trzech."
Przez monumentalizm wybudowanych obiektów zastanawiamy się czy, starające się o możliwość organizacji Igrzysk w 2022 roku, Zakopane będzie w stanie sprostać takiemu wyzwaniu. Prezes ze spokojem zapewnia jednak, że tak wielka impreza jest w zasięgu naszego kraju. „Moim zdaniem jesteśmy w stanie powalczyć o Igrzyska." – powiedział dobitnie.
Całość wywiadu można przeczytać TUTAJ.
Źródło: naTemat.pl
