Dzisiejszy konkurs indywidualny w lotach w Oberstdorfie był dla kilku naszych reprezentantów debiutem na skoczni mamuciej. Jedynym polskim skoczkiem, który zapunktował na skoczni Heiniego Klopfera był Krzysztof Biegun, jednak, jak podkreślił drugi trener kadry młodzieżowej – Maciej Maciusiak konkretne lokaty nie były celem wyjazdu do Oberstdorfu.
„Krzysiek miał bardzo pozytywny start, to był jego debiut – po pierwsze na mamuciej skoczni, po drugie w Pucharze Świata, także bardzo się cieszył. My także jesteśmy z tego zadowoleni.” – powiedział trener kadry młodzieżowej.
„Ostatni czas to maraton” – przyznaje Maciusiak – „Przylecieliśmy ze Stanów Zjednoczonych [Puchar Kontynentalny w Iron Mountain – przyp.red.], a następnie prosto do Oberstdorfu, także w domu spędziliśmy tylko jeden dzień. Chłopcy bardzo chcieli polatać na mamucie, także na żaden konkretny wynik się nie nastawialiśmy. Dla nas skończył się już najważniejszy etap sezonu – Mistrzostwa Świata Juniorów w Libercu, także teraz jest trochę większy luz.”
Mogło by się wydawać, że wśród kadry młodzieżowej liderami będą Klemens Murańka i Aleksander Zniszczoł, jednak jak mówi Maciej Maciusiak, sytuacja wygląda obecnie nieco inaczej.
„Od dłuższego czasu wszyscy skaczą na równi. Trudno ocenić czy Klimek, czy Olek są liderami, wszyscy są w równej dyspozycji.”
Wiemy także, że w jutrzejszym konkursie drużynowym wystąpią następujący skoczkowie (według kolejności startu): Krzysztof Biegun, Jan Ziobro, Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka.
informacja własna