Dzisiaj konkurs w Kuopio. Kamil Stoch spróbuje w nim powalczyć o awans do pierwszej trójki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do trzeciego w klasyfikacji Norwega Jacobsena brakuje mu 145 punktów. A do końca pozostało jeszcze 5 konkursów. Zdaniem legendy polskich skoków – Adama Małysza nie jest to scenariusz niemożliwy.
– 145 punktów w skokach, to nie jest dużo. Szansa na podium klasyfikacji generalnej jest naprawdę duża. Jeśli nie teraz, to w przyszłym tygodniu w Planicy, gdzie Kamil zawsze skakał bardzo dobrze, a dwa lata temu nawet wygrał – mówi Małysz.
{jcomments on}
– Kamil różni się ode mnie, choćby tym, że jest teraz mistrzem świata, a ja, chociaż cztery razy, ale byłem nim w przeszłości (śmiech). On ma jeszcze wszystko przed sobą, w tym olimpiadę, gdzie może uda mu się zdobyć olimpijskie złoto, co nie udało się mnie. Ma inną sylwetkę w locie niż ja, leci bardziej płasko i trzyma narty bardziej przy sobie. Moja litera V była szersza. Jest natomiast podobieństwo w mocy odbicia. Powiem nieskromnie, że kiedy skakałem sam, miałem moc wyższą. Ale Kamil się rozwija i poprawia i może teraz jest już lepszy ode mnie – tłumaczy „Orzeł z Wisły”.
Źródło: gwizdek24.pl