Sobota w Proszowicach była wspaniałą okazją do tego, by kibicie dowiedzieli się o polskich skoczkach czegoś więcej. Dawid Kubacki opowiedział o swojej pasji, jaką jest składanie modeli samolotów. Po spotkaniu zapytaliśmy o to, jak również o wrażenia z całego przedsięwzięcia, pobytu w Egipcie oraz działalności charytatywnej. Zapraszamy do lektury:
SkokiPolska: Jak podobało Ci się spotkanie w Proszowicach?
Dawid Kubacki: Myślę, że było ono bardzo dobrze zorganizowane – to przede wszystkim. Mikee i DJ Ucho fajnie to poprowadzili, więc nie było momentu, w którym publiczność mogłaby się nudzić.
SP: Na spotkaniu kibice mogli dowiedzieć się o Twojej pasji – składaniu modeli samolotów.
D.K.: Od dziecka interesowałem się lataniem. Powietrze, przestrzeń, zawsze w jakiś sposób mnie pasjonowały, więc wybór skoków, który podejmowałem może trochę nieświadomie, padł pod naciskiem mojego zamiłowania do latania. Jeśli chodzi o składanie modeli to wyszło to trochę później, jak miałem na to fundusze, bo to nie są tanie zabawki i dopiero potem mogłem sobie na to pozwolić.
SP: Czy zamierzasz, podobnie jak Thomas Morgenstern, Martin Koch czy Simon Ammann, zrobić sobie licencję pilota samolotów?
D.K.: Cóż, licencja jest w planach, ale na razie szybowcowa. To jest jednak plan na przyszłość, bo na chwilę obecną, nie ma na to zbyt dużo czasu.
SP: Jak spędzasz czas wolny od skoków?
D.K.: Na razie mamy tą przerwę dość zajętą. Po tygodniu w Egipcie cały czas mamy jakieś spotkania, treningi, do tego studia, więc ten czas jest naprawdę wypełniony i nie ma mowy o nudzie.
SP: Jak było w Egipcie?
D.K.: Bardzo fajnie. Wszyscy naprawdę odpoczęliśmy. Niby cały rok jeździmy razem, ale to był taki inny, luźny wyjazd. Myślę, że każdy z nas świetnie się tam bawił.
SP: W sobotę zagracie mecz w Szczecinie. Jaki jest Twój stosunek do takiej charytatywnej działalności?
D.K.: Myślę, że to jest bardzo dobra inicjatywa, bo chodzi o to, by przez swoją obecność tam, pomóc szczecińskiemu hospicjum. Jest to naprawdę budujące, że chcą nas na takich spotkaniach. To na pewno coś dobrego.
rozmawiała Agnieszka Bobrowska