You are currently viewing ORGANIZACJA IGRZYSK w SOCZI „BEZ EMOCJI i SERCA”, BUDOWA SKOCZNI OPÓŹNIONA

ORGANIZACJA IGRZYSK w SOCZI „BEZ EMOCJI i SERCA”, BUDOWA SKOCZNI OPÓŹNIONA

Soczi RuSki.Gorki fot.Skijumpingrus.ru - ORGANIZACJA IGRZYSK w SOCZI "BEZ EMOCJI i SERCA", BUDOWA SKOCZNI OPÓŹNIONA

Prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) – Gian Franco Kasper martwi się o organizację  Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, które odbędą się w dniach 07-23 lutego 2014 roku. 250 dni przed ceremonią otwarcia członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego przewiduje, że organizatorzy spotkają się z niezadowoleniem gości. „Soczi jest doskonale zorganizowane. Obawiam się jednak, że w tym wszystkim brak jest jakichkolwiek emocji, czy włożonego serca.”- powiedział 69-letni Szwajcar w kuluarach Sportowego Kongresu w St. Petersburgu.

 

Na zawody, które mają się odbywać w górach, organizatorzy postanowili zmniejszyć dwukrotnie pojemność trybun, niż to początkowo ustalili. Usprawiedliwiają to problemami z transportem oraz bezpieczeństwem widzów.

Również z obawy o bezpieczeństwo olimpijskich gości, rosyjscy decydenci postanowili wprowadzić przepustki. W związku z tym, widzowie będą musieli rejestrować się ponownie, zanim wpuszczeni zostaną na obiekty sportowe. „Publiczność nie będzie miała łatwo.” – skomentował Kasper.

Tymczasem z Rosji nadeszły kolejne niepokojące informacje o organizacji imprezy. Jak się okazało, budowa olimpijskiego kompleksu skoczni narciarskich RusSki Gorki ma jest opóźniona o dwa lata, a na całą inwestycję wydano już 8 mld rubli (267 mln dolarów), a nie jak zakładano – 1,2 mld rubli (36 mln dolarów). Problem dotyczy szczególnie zaplecza technicznego obiektu, infrastruktury, i budynków na terenie kompleksu. Istnieje obawa, że budowlańcy mogą nie skończyć prac przed zawodami.

Za inwestycję był odpowiedzialny rosyjski biznesmen i polityk – Ahmed Biłałow (był także wiceprzewodniczącym Olimpijskiego Komitetu Rosji), który po wydaniu tych ogromnych kwot zbiegł do Wielkiej Brytanii. Obecnie w Rosji jest „wrogiem publicznym numer jeden”, tym bardziej, że na dobrym przygotowaniu Igrzysk wybitnie zależy prezydentowi Władimirowi Putinowi. 

Źródło: kleinezeitung.at / wyborcza.pl

 

 

Dodaj komentarz