You are currently viewing NIEKONWENCJONALNE METODY SZKOLENIOWE ALEXANDRA STOECKLA
Alexander Stoeckl, fot. Kata Deak

NIEKONWENCJONALNE METODY SZKOLENIOWE ALEXANDRA STOECKLA

Trener Alexander Stoeckl ma dla swoich podpiecznych bardzo miłą niespodziankę.

Świeżo upieczony małżonek Anders Bardal wrócił właśnie z własnego wesela. Wraz z resztą drużyny zaledwie 5 minut temu dotarli do Lillehammer i padnięci położyli się spać lecz niestety nie dane im było wypocząć. Musieli udać się na skocznię i oddać kilka skoków w trakcie których musieli rozwiązać matematyczne łamigłówki.

Austriacki szkoleniowiec sięga po tak niekonwencjonalne metody, aby jego podopieczni lepiej odnajdowali się w sytuacjach stresowych. Teraz przez kilka dni będą poddawani takim ćwiczeniom na obozie w Lillehammer.

-Nocne skoki to nie wszystko. Wprowadziłem także do treningów maratońskie serie skoków po nieprzespanej nocy i tzw. skoki do celu. Zwodnik będzie skakał tyle razy, dopóki nie osiągnie zamierzonej odległości. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze rozwiązywanie zadań matemtycznych w czasie dojazdu i wykrzyknienie wyniku w czasie wybycia z progu – komentuje z uśmiechem Alexander Stoeckl.
-Dlaczego pan to robi?
-Dla nich, żeby potrafili zachować trzeźwość umysłu w sytuacjach niespodziewanych.

Skoczkowie mimo zmęczenia są bardzo zadowoleni z tych metod. Nikt nie jest zniechęcony.
-Próbujemy wydostać ich z ich własnej strefy komfortu. Mają wiele nawyków. Chcemy przełamać tą rutynę i narazić ich na stres, zobaczymy jak sobie z tym poradzą. Mam nadzieję, że dobrze nas to przygotuje do zimy – mówi Stoeckl.

Anders Bardal ożenił się zeszłej soboty lecz na miesiąc miodowy musi jeszcze poczekać.
-Zdałem sobie sprawę, że trener coś na dzisiaj szykuje. Poinformował nas, że szybko mamy zjeść kolację. Ponadto śniadanie zostało zarządzone na 10 a zawsze jest na 7 – skomentował Bardal.
-Co pomyślałeś kiedy się obudziłeś?
-Ugh! Że to chyba jeszcze nie jest koniec – śmieje się Bardal.

Tom Hilde i Anders Jacobsen nie biorą udziału w tych sesjach. Kiedy ich koledzy biorą udział w nocnych treningach, oni zostają w pokojach.

Andreas Stjernen przyznaje, że po pierwszym nocnym skoku był w szoku.
-Po raz pierwszy skakałem w nocy, nie widząc zeskoku – mówi.

Stoeckl zdecydował się na taką formę przygotowań aby zawodnicy byli opanowani i cały czas skoncentrowani, kiedy np. zawody są opóźniane ze względu na złe warunki czy po kilku godzinach nawet odwoływane.

 

vg.no

Dodaj komentarz