W dniach 21-23 czerwca w Limanowej został zorganizowany 5. Wyścig Górski Limanowa. Pierwszy dzień zawodów przebiegł bezproblemowo, a wygrał go Tomasz Nagórski. Podczas drugiego dnia wyścigu pogoda nie dopisywała, a dodatkowo wszystko rozpoczęło się z trzygodzinnym opóźnieniem za sprawą feralnego wypadku Macieja Kota, który jako gość również zasiadł za kółkiem.
Nasz reprezentant „nie wyrobił się” na zakręcie i uderzył w barierkę. Wypadek wyglądał dość groźnie, jednak skoczek nie zatrzymał się i pojechał dalej. Niestety, wyciekający olej pozostawił po sobie ślad na wszystkich siedmiu punktach PO i trzeba było go usunąć. Zmoczeni deszczem kibice nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, o czym można się przekonać czytając wiele komentarzy dotyczących tego zdarzenia. Kot skwitował wszystko krótkim wpisem na Twitterze: „Przeżylem 🙂 auto też całe. Banan na twarzy cały czas, i o to chodzi! :D”
Jednak nie tylko Kot nie sprostał podjazdom i mokrej nawierzchni – szczęścia nie mieli także Marcin Bełtowski i Marcin Gładysz. Na szczęście wypadki nie były groźne.
Źródło: motorsport.v10.pl / twitter.com
