Kamil Stoch nie zdołał w czasie tego weekendu wskoczyć na podium konkursów w Zakopanem. W Pucharze Solidarności był ósmy, a w Mistrzostwach Polski zakończył rywalizację na piątym miejscu. „Jestem w 80 procentach zadowolony ze swojego wykonania, nie były to moje najlepsze skoki, ale też mamy teraz okres intensywnego treningu, organizm nie jest w 100 procentach 'dostępny’ „ – przyznał Mistrz Świata z Predazzo.
Stoch przyznał jednak, że polskie skoki narciarskie przeżywają rozkwit: „Jest to bardzo pozytywna sprawa, że jest tylu bardzo dobrych zawodników, rywalizacja jest na bardzo wysokim poziomie. W ogóle poziom całej ekipy, skoków w Polsce jest bardzo wysoki. Dzięki temu możemy się bardziej rozwijać, mamy więcej motywacji do pracy, każdy chce skakać jak najlepiej potrafi”.
„Jeżeli startuję w zawodach to staram się dawać z siebie 100 procent, natomiast jeśli coś nie idzie – nie załamuję się, nie wprowadzam zbytniej paniki. Latem zawody nie są tak ważne, później nikt tego nie rozpamiętuje. Trenujemy do zimy.” – podkreślił Stoch mówiąc o sezonie letnim.
Polski skoczek odniósł się też do tematu zbliżającego się sezonu olimpijskiego: „Jeszcze o tym nie myślę, jest bardzo dużo czasu. Nie jest wskazane myśleć teraz o Igrzyskach. Ten balon będzie wystarczająco pompowany przed rozpoczęciem sezonu, a tym bardziej przed rozpoczęciem Igrzysk, nie ma co sobie nakładać większej presji.”
{youtube}hyR-xdCaSyc{/youtube}
rozmawiał Bartosz Leja