Decyzją trenera polskiej kadry skoczków – Łukasza Kruczka, na Igrzyska do Soczi nie pojadą juniorzy – Klemens Murańka i Krzysztof Biegun. Szczególnie ten pierwszy był blisko olimpijskiej nominacji, ostatecznie jednak w Rosji zaprezentuje się Dawid Kubacki.
Na konferencji prasowej po niedzielnym konkursie PŚ w Zakopanem, trener Kruczek ogłosił, że w podstawowym składzie kadry na Igrzyska znajdą się: Kamil Stoch, Jan Ziobro, Piotr Żyła i Maciej Kot.
Wybór piątego – rezerwowego skoczka przysporzył sztabowi szkoleniowemu większego problemu. Kandydatami byli początkowo Krzysztof Biegun, Klemens Murańka i Dawid Kubacki. Ostatecznie wybór padł na najbardziej doświadczonego Kubackiego, który zaprezentował się znakomicie w sobotnim konkursie drużynowym uzyskując najwyższą notę ze wszystkich skoczków.
Taka decyzja została przyjęta przez polskich juniorów ze sporym zawodem. Murańka napisał nawet na swoim oficjalnym facebook'owym profilu post następującej treści: "Sochi". Marzenia prysły. A nie powinny. Po dzisiejszym dniu nie wiem, czy warto marzyć... I czy warto trenować w pocie czoła...!!!!"
Kruczek tak opowiedział o decyzji, w związku z którą Murańka nie pojedzie do Soczi: "Ogłaszaliśmy to wszystkim zawodnikom razem. Na pewno nie jest to dla Klimka decyzja łatwa, bo też jest zawodnikiem, który zasługuje na taki wyjazd, ale przepisy są tak skonstruowane, że musimy postawić na mniejszą liczbę zawodników. Na pewno nie jest to łatwe do przełknięcia, zawodnik może potrzebować trochę czasu, aby z taką decyzją się pogodzić".
informacja własna
Jak dla mnie Klimek bardziej zasługuje na wyjazd do Soczi niż Kubacki. Udowodnił to dobrymi skokami w sezonie letnim i zimowym. Kubackiemu udały się 2 skoki w druzynowce w Zako i to wszystko. Jak dla mnie to za mało.