Najbardziej utytułowana skoczkini narciarska – Sarah Hendrickson wróciła na skocznię. Amerykanka po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją oddała kilka dni temu swoje pierwsze skoki.
Hendrickson miała okazję oddać te próby na normalnej skoczni w Park City (K-90 / HS-100) pod okiem trenera Alana Alborna i sztabu medycznego, który pomagał wrócić Mistrzyni Świata do zdrowia.
„Miałam odczucie, że ten pierwszy skok po powrocie był jednym z najlepszych doznań. W drugim skoku czułam się już całkiem komfortowo. Wszystkie moje obawy po prostu zniknęły. Moje kolano spisuje się naprawdę dobrze, biorąc pod uwagę całą sytuację” – przyznała Amerykanka.
Przypomnijmy, że Hendrickson doznała latem bardzo groźnej kontuzji więzadła kolanowego i przeszła poważną operację. Przez całą jesień i początek zimy trwał pościg w poszukiwaniu możliwości jak najszybszej rehabilitacji. Teraz wiadomo, że Hendrickson ma spore szanse na udział w Igrzyskach Olimpijskich.
Źródło: olympictalk.nbcsports.com
eee… więzadło kolanowe? to jakaś nowa anatomia człowieka?
hahahahahaha, no proszę Panią redaktor o usunięcie tych bzdur.
Hendrickson miała zerwane więzadło krzyżowe przednie, więzadło poboczne piszczelowe i uszkodzoną łąkotkę…