Gregor Schlierenzauer ciągle nie ukrywa swojego niezadowolenia z występów w Soczi. Austriak na swoim oficjalnym blogu wypowiedział się na temat słabszych występów i ich powodów.
Drugie w karierze Austriaka Igrzyska Olimpijskie były dla niego dużo mniej udane niż te debiutanckie w Vancouver przed czterema laty. W zakończonych zmaganiach w Krasnej Polanie nie zdobył on żadnego indywidualnego medalu. Na „otarcie łez” 24-latkowi pozostało srebro zdobyte w drużynie.
Schlierenzauer w ostatnim wpisie na swoim blogu napisał dość gorzkie podsumowanie minionych tygodni: „Za mną bardzo męczący czas. Jestem psychicznie i fizycznie wyczerpany. Muszę mieć dystans do wszystkiego. To, że zostałem kozłem ofiarnym całej tej sytuacji podczas Igrzysk bardzo mnie rozczarowało. Odnosi się to do debaty nie tylko wewnątrz zespołu, ale także pośród mediów. Najważniejsze jest to, że występy nie przyniosły tego, na co miałem nadzieję. Bardzo, bardzo ciężko pracowałem na sukces, ale jednak tutaj inni byli lepsi”.
„Mam nadzieję jednak, że trudne chwile są już za mną. Teraz muszę uporać się ze swoimi problemami i spróbować dostać się na szczyt ponownie” – zapowiedział Schlierenzauer. 52-krotny triumfator konkursów PŚ nie podjął jednak ostatecznej decyzji dotyczącej ewentualnej przerwy w sportowej karierze. Na chwilę obecną skupia się nadal na trwającym sezonie.
„Sezon oferuje nam jeszcze kilka ‘smakołyków’ do zgarnięcia. Mimo iż będzie mi o nie ciężko, to jednak stawiam je sobie za główny cel” – dodał 2-krotny zwycięzca Pucharu Świata. Przed skoczkami przecież druga najważniejsza impreza sezonu – Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich w czeskim Harrachovie.
Źródło: schlieri.at
Powodzenia mu życzę! 🙂