Norweg Bjoern Einar Romoeren w wywiadzie dla telewizji NRK ogłosił zakończenie swojej kariery. Jako oficjalny powód Norweg podał ciągłe problemy z plecami.
Były rekordzista świata (239 metrów w Planicy w 2005 roku) postanowił zakończyć swoją karierę. Norweg, który powrócił do rywalizacji po triumfie w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanym pożegnał się dziś oficjalnie z kibicami w Planicy.
W wywiadzie dla stacji NRK, Romoeren przyznał, że ciągłe problemy z plecami nie dawały mu spokoju. To zmusza go do rezygnacji ze startów.
„Wciąż mam motywację by skakać, toteż tym bardziej jest to smutne, że muszę zakończyć karierę” – przyznał 32-letni skoczek. Norweg był wzruszony, że tylu norweskich kibiców dopingowało tę nację w Planicy.
Ze smutkiem żegnamy Romoerena. Choć w skokach różne przewroty następowały – jedni potrafili kończyć kariery i je wznawiać, drudzy zaś kończyć na „amen” – to wciąż „tli” się w naszych duszach nadzieja, że jeszcze kiedyś zobaczymy zdrowego Bjoerna na skoczni.
Bogata kariera Norwega dobiegła końca. Bynajmniej na tę chwilę. Nam jednak utkwi w pamięci niesamowity konkurs w Planicy, w 2005 roku. Ówczesny rekord świata w wykonaniu Romoerena utrzymał się aż do przebudowy Letalnicy jako rekord skoczni.
Źródło: NRK