Dawid Jarząbek i Krzysztof Leja to kolejni polscy juniorzy, którzy wystąpili w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. Ten pierwszy zadebiutował w czasie minionego weekendu w zawodach tej rangi, a ten drugi zdobył pierwsze pucharowe punkty w tym sezonie. Co sądzą o swoich występach?
Dawid Jarząbek, który tego lata ma już na koncie podium w zawodach FIS Cup w Villach, w debiutanckich konkursach PK w Wiśle zajmował 37. i 44. miejsce
– Moje dzisiejsze skoki nie były za dobre. Obecnie mam trochę słabszą formę niż na Mistrzostwach Polski. W pierwszej serii zarówno mnie (103,5 m / 44. miejsce), jak i Krzyśkowi Miętusowi, warunki przeszkadzały. Był wiatr z tyłu skoczni i nie odleciało. Muszę poprawić pozycję dojazdową na progu i wtedy będzie OK. Moje dotychczasowe występy były bardzo dobre, ale na tym Pucharze Kontynentalnym niestety zbytnio nie wyszło. W przyszłym tygodniu będzie FIS Cup w Niemczech (9-10 sierpnia – FIS Cup Hinterzarten) i właśnie jedziemy na te zawody.
– Sobotnie skoki były takie jakie miały być (122,5 / 125,5 m – 8. miejsce). Nic dodać nic ująć, po prostu skakałem swoje. W drugim skoku warunki zdecydowanie pomagały. W pierwszym skoku nie bardzo, ale już w drugim skoku miałem takie warunki w jakich lubię skakać. W niedzielę odpoczynek, a od poniedziałku znów treningi. W tym momencie moja forma zaczyna się normować, bo wcześniej była w kratkę – powiedział Krzysztof Leja.
rozmawiała Katarzyna Służewska