You are currently viewing Fettner: „Słoweńcy byli nie do pobicia”

Fettner: „Słoweńcy byli nie do pobicia”

Fettner Manuel WC.Planica.2015 fot.Julia .Piatkowska - Fettner: "Słoweńcy byli nie do pobicia"Dalekie i równe skoki Krafta i Hayboecka i nieco krótsze Fettnera i Schlierenzauera dały dziś Austriakom drugie miejsce, za ekipą Słowenii, a przed Norwegami. Na tej samej pozycji Tyrolczycy uplasowali się już w tym sezonie w Zakopanem oraz na czempionacie w Falun. – Słoweńcy nie popełnili dziś żadnego błędu – komplementował rywali Fettner.

 

225,0, 226,5, 204,0 i 195,5 metra – oto rezultaty Austriaków w dzisiejszym konkursie. Najmniej zadowolony może być Gregor Schlierenzauer, który jako jedyny nie przekroczył granicy dwusetnego metra. Mimo to podopiecznym Heinza Kuttina udało się obronić drugie miejsce i wyprzedzić Norwegów o ponad 21 punktów.

Jak sami zainteresowani ocenili swój występ? – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Słoweńcy nie popełnili dziś żadnego błędu i byli nie do pobicia – podkreślił na pokonkursowej konferencji Manuel Fettner. Co sądzi na temat swojej próby? – Mogę być usatysfakcjonowany, starałem się skakać najlepiej, jak potrafię.

Gruntownie przebudowana Letalnica wśród wielu skoczków wzbudza pozytywne emocje – czy podziela je także Fettner?Skocznia jest świetna. Wcześniej też taka była, ale obecnie trochę zmienił się jej charakter, co powoduje, że po prostu łatwiej się skacze. Od nikogo nie słyszałem na jej temat złego słowa.

29-letni Austriak z niecierpliwością czeka na jutrzejszy konkursu i rozstrzygnięcia, jakie przyniesie, zarówno w rywalizacji indywidualnej, jak i drużynowej: – Wspaniale, że walka trwa do samego końca, a różnice w czołówce są tak niewielkie, także w Pucharze Narodów. Już nie mogę się doczekać! – zakończył.

Na temat sytuacji panującej na skoczni oraz decyzji o odwołaniu drugiej serii wypowiedział się dyrektor Pucharu Świata, Walter Hofer:Od początku wiedzieliśmy, że wiatr będzie sprzyjający dla skoczków, ale to nie stanowiło dla nas problemu, wystarczyło trochę poczekać. Kłopoty jednak narastały wraz ze wzmagającą się siłą podmuchów, której nie dało się kontrolować. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie tylko jednej serii – wyjaśnił.

 

źródło: fis-ski.com / siol.net

 

 

Dodaj komentarz