W czeskim Filipovicach zorganizowano w sobotę wyjątkowe zawody w skokach narciarskich, połączone z akcją charytatywną. Zawodnicy rywalizujący w konkursach najwyższej rangi tym razem stanęli w szranki z amatorami, a areną zmagań była prowizoryczna skocznia zbudowana na jednym ze wzgórz.
Najlepszym rezultatem popisał się Jakub Janda, osiągając odległość 15,5 metra. Oprócz doświadczonego 36-latka na skoczni pojawili się także inni czescy zawodnicy znani z rywalizacji w Pucharze Świata, tacy jak Jan Matura (11,5 m) czy Martin Cikl. 10,5 metra skoczył siostrzeniec Jandy, Benedikt Holub. Próbą na odległość 4,5 metra popisał się z kolei Vlastimil Blaťák, założyciel fundacji Lucy Team, która wraz z gronem sportowców – profesjonalistów i amatorów – wspiera jeden z czeskich szpitali. Obywatelska organizacja powstała w 2011 roku w Ołomuńcu po narodzinach Lucy, dziewczynki, u której zdiagnozowano poważne zaburzenia neurologiczne. Fundusze uzyskane z biletów zostaną przekazane na zakup inkubatora dla jednego z czeskich szpitali.
Impreza, nazwana przez organizatorów Open Cup, miała odbyć się już w marcu 2014 roku, jednak plany fundacji pokrzyżowała pogoda, w związku z czym zdecydowano o przeniesieniu konkursu na inny termin. Wtedy też decyzję o zakończeniu kariery przełożył Janda, który po zakończeniu sezonu 2014/15 nadal zamierza kontynuować skakanie.
Przypomnijmy, że Jakub Janda to zdobywca Kryształowej Kuli i triumfator 54. edycji prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni, ex aequo z Janne Ahonenem (2005/2006). Z mistrzostw świata w Oberstdorfie Janda przywiózł dwa medale: srebrny ze skoczni normalnej i brązowy z dużej, jednak później już nigdy nie powrócił do formy, jaką prezentował w latach 2004-2006.
źródło: skoky.net / lucyteam.cz
