Choć trudno to sobie wyobrazić, w przyszłym sezonie norweska drużyna będzie musiała poradzić sobie bez jej dwóch filarów ostatnich lat – Andersa Jacobsena i Andersa Bardala. W mediach nie milkną echa decyzji obu skoczków, a na temat przyszłości reprezentacji kraju Wikingów wypowiedzieli się Clas Brede Bräthen oraz Johan Remen Evensen.
Najpierw Anders Bardal, a teraz Anders Jacobsen postanowił odłożyć narty na półkę i poświęcić czas rodzinie. Eksperci nie mają wątpliwości i twierdzą, że brak najbardziej utytułowanych skoczków będzie miał istotny wpływ na kształt norweskiej reprezentacji w kolejnych sezonach. – Strata dwóch tak doświadczonych zawodników z pewnością zostanie zauważona. Choć norweskie skoki w ostatnich latach zostały uzdrowione, to jednak ciągle było dwóch reprezentantów, którzy wnosili dużo rutyny i wiedzy, dzieląc się nią z młodszymi – ocenił Johan Remen Evensen. – Mieli w ekipie rolę „ojców”, brali na siebie odpowiedzialność za wynik, kiedy nie wszystko toczyło się tak, jak powinno – dodaje.
Zarówno Evensen, jak i Braathen uważają, że jest za wcześnie, by typować, kto mógłby zastąpić obu utytułowanych skoczków. – W norweskiej ekipie trudno przejąć rolę lidera, nie mając na koncie wielu zwycięstw. Dodatkowo trzeba mieć wyjątkową osobowość. Zobaczymy, sam jestem bardzo ciekawy, jak wszystko się potoczy – twierdzi dyrektor sportowy. Wtóruje mu Evensen, jednak w jego oczach na czele drużyny stanie Anders Fannemel.
Braathen nie traci jednak optymizmu, dostrzegając pozytywne aspekty zaistniałej sytuacji: – Jesteśmy w tym szczęśliwym położeniu, że mamy wielu młodych skoczków, którzy pukają do drzwi reprezentacji. Tracimy coś, ale doświadczenie możemy zastąpić młodzieńczą energią.
Jak dyrektor sportowy ocenia decyzję 30-letniego skoczka? – Popieram go w 100% w wyborze, jakiego dokonał. Miał bardzo burzliwą karierę, dał skokom wiele niezapomnianych chwil i zajmuje szczególne miejsce w sercach kibiców. Był wspaniałym wzorem do naśladowania, a to zwiększyło jego popularność nawet bardziej niż sukcesy sportowe.
Braathen nie był zaskoczony, gdy dowiedział się, że zawodnik z Hoenefoss kończy karierę: – Anders ma mentalność skrajnego zwycięzcy, nie lubi przegrywać dużo bardziej niż większość ludzi. Dlatego już wcześniej brałem pod uwagę, że może rozstać się ze sportem.
W karierze Jacobsena nie zabrakło pucharowych triumfów i medali z imprez najwyższej rangi, jednak w oczach Braathena największym sukcesem było zwycięstwo w 55. edycji Turnieju Czterech Skoczni: – Nikt nie słyszał o Jacobsenie przed grudniem 2006 roku, a w styczniu 2007 cały świat skoków był pod wielkim wrażeniem jego osiągnięcia – zakończył.
Kasia Nowak, źródło: nrk.no
