You are currently viewing Artur Kukuła dla SkokiPolska: „Nie wystarczy skakać na poziomie kadry”

Artur Kukuła dla SkokiPolska: „Nie wystarczy skakać na poziomie kadry”

Kukula Artur FIS.Cup .Szczyrk.lato .2015 fot.Julia .Piatkowska - Artur Kukuła dla SkokiPolska: "Nie wystarczy skakać na poziomie kadry"Można by przypuszczać, że Artur Kukuła, który pod koniec sierpnia dwukrotnie uplasował się na podium zawodów FIS Cup w Szczyrku, będzie kontynuował starty w kolejnych konkursach tego cyklu. Niestety, 23-latek nie dostanie takiej szansy. Kukuła opowiedział nam o niełatwej sytuacji skoczków trenujących poza kadrami narodowymi.

 
Kukula Artur FIS.Cup .Szczyrk.2015 lot fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Artur Kukuła dla SkokiPolska: "Nie wystarczy skakać na poziomie kadry"
Artur Kukuła, fot. Julia Piątkowska

W międzynarodowych zawodach FIS z reguły uczestniczą kadrowicze, a skoczkowie trenujący poza grupami szkoleniowymi z wielu powodów mają dość trudne zadanie związane z przebijaniem się do składów.

Jeśli chodzi o konkursy zagraniczne, to nominacje nie zawsze są sprawiedliwe. Przed zawodami powinny odbywać się sprawdziany, żeby wybrać, kto pojedzie, a tymczasem sytuacja wygląda tak, że trenerzy kadrowi wożą praktycznie tylko swoich podopiecznych i ewentualnie tych zawodników spoza kadry, których lubią, nie na podstawie aktualnej formy – mówi Kukuła i dodaje: – Żeby zawodnik spoza kadry mógł się wybrać na Puchar Kontynentalny za granicę, nie wystarczy, że będzie skakał na treningach na poziomie zawodników z kadry. Musi przeskakiwać kadrowiczów o dobrych parę metrów, żeby ktoś się nim zainteresował. Cała sytuacja wygląda tak, że taki zawodnik spoza kadry ma w sezonie jedną, dwie szanse, żeby się pokazać. Jeśli mu się wtedy nie uda, to bardzo ciężko dostać kolejną szansę.

Kukula Artur FIS.Cup .Szczyrk.lato .2015 nfot.Julia .Piatkowska 300x199 - Artur Kukuła dla SkokiPolska: "Nie wystarczy skakać na poziomie kadry"
Artur Kukuła, fot. Julia Piątkowska

Reprezentant KS Wisła w Wiśle w czasie rozgrywanych niedawno zawodów FIS Cup w Szczyrku okazał się najlepszy z Polaków, plasując się w licznej stawce dwukrotnie na trzeciej lokacie. Mimo tego nie liczy na dalsze powołania – Nie jestem pewny, czy nawet jakbym dwa razy wygrał, to załapałbym się do składu. Na FIS Cup jeździ tylko kadra juniorów. Można pojechać, nie będąc w kadrze, jeśli kwota [10 skoczków] jest niewykorzystana, ale trzeba samemu opłacić noclegi – tłumaczy.

W trudnej sytuacji, skoczek z Goleszowa nadal próbuje doszukiwać się jaśniejszych punktów. – Pozytyw całej sytuacji jest taki, że czuję, iż nie jest to jeszcze szczyt formy. Przyda mi się trochę luźniejszych treningów, żeby było jeszcze lepiej. Staram się robić swoje i może jednak zdarzy się jakieś powołanie. Jeśli nie, to pozostaje czekać na zawody krajowe, Mistrzostwa Polski, gdzie będzie można się pokazać na tle zawodników z kadry. Najważniejsza jest dla mnie zima i mam nadzieję, że w zimie będzie to inaczej wyglądać, forma też może jeszcze wzrośnie – przyznaje.

Zapytany o to, czy myśli nad ewentualnym „planem B” w przypadku braku zainteresowania ze strony sztabów szkoleniowych, Kukuła odparł: – W zeszłym tygodniu ukończyłem kurs trenerski, więc plan B jest, ale póki co chcę osiągnąć coś jako zawodnik. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł robić coś innego niż skakać, bo po prostu to lubię.

 

informacja własna

 

 

Ten post ma jeden komentarz

  1. Barbara

    Tak było i raczej nie sądzę, że to się zmieni. Jak nie masz nazwiska to stoisz cały czas w miejscu, choćbyś nie wiem co robił. I tak to wygląda, że zawodnikowi brak motywacji. Trenerzy-dawajcie szanse tym, którzy sumiennie pracują, tak byłoby uczciwie a może taki ruch zaprocentuje?

Dodaj komentarz