O sporym pechu mogą mówić dwie zawodniczki z Finlandii, które udały się do norweskiego Oslo na zawody żeńskiego Letniego Pucharu Kontynentalnego. Jenny Rautionaho i Susanna Forsstroem nie wystartowały w dzisiejszej rywalizacji na Midtstubakken z powodu... braku nart, które zostały zagubione na lotnisku w Helsinkach.
20-letnia Susanna Forsstroem i 19-letnia Jenny Rautionaho właśnie dzisiaj w Oslo miały zainaugurować swoje międzynarodowe starty w tym sezonie. Niestety tuż po dotarciu do Norwegii okazało się, że z zawodniczkami nie dotarły narty. Początkowo nie było wiadomo co stało się z podstawowym sprzętem skoczkiń.
- Okazało się, że nasze narty zostały w Helsinkach. Dotarły do nas dopiero dziś, po zakończeniu konkursu. Próbowałyśmy pożyczyć narty od innych zawodniczek, ale nie były one odpowiedniej długości. Przystąpimy do rywalizacji jutro - powiedziała Rautionaho i dodała: - W moich nartach nieco uszkodzone jest wiązanie, jednak wciąż możliwe jest skakanie na nich.
Najlepszym dotychczasowym rezultatem Susanny Forsstroem w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego jest 14. lokata wywalczona w 2013 r. w Lillehammer. Jenny Rautionaho najlepiej spisała się rok wcześniej, również w Lillehammer, kiedy to zajęła 24. miejsce. Sympatycznym zawodniczkom życzymy, aby jutro mogły powalczyć o poprawę tych wyników.
Przypomnijmy, że identyczna sytuacja związana z zagubieniem nart przez linie lotnicze, wydarzyła się fińskim skoczkom podczas tegorocznego Pucharu Świata w lotach w Tauplitz. Wówczas z powodu braku sprzętu wystartować nie mogli: Ville Larinto, Sebastian Klinga i Jarkko Maeaettae. Więcej na ten temat >>
informacja własna