Kraft i Prevc o przygotowaniach do zimy, poziomie swoich drużyn i aurze w Klingenthal

Stefan Kraft i Peter Prevc w minionym sezonie odnieśli wiele imponujących triumfów, jednak ostatecznie musieli obejść się smakiem końcowego zwycięstwa w Pucharze Świata. Przed nowym sezonem ramię w ramię opowiedzieli o postawie swojej i swoich kolegów, przygotowaniach do sezonu i pracy organizatorów na Vogtland Arenie. 

Nowinki w przygotowaniach, choć mogą czasem zaburzyć ich program, są konieczne w celu wprowadzania pewnych urozmaiceń. Z takiego założenia wyszli w tym roku Auatriacy, o czym opowiedział ich ubiegłoroczny lider, Stefan Kraft. - W tym roku zaczęliśmy trenować wcześniej. Próbowaliśmy też innych sportów, jak np. hokej lub golf. Chcieliśmy wprowadzić do treningów coś nowego. Był to dobry sposób na integrację całej drużyny. Myślę, że to może zaprocentować w konkursach drużynowych - podsumował 22-letni skoczek. 

Nie tylko Austrak był zadowolony z przebiegu przygotowań, ponieważ wtórował mu o rok starszy Prevc. - Przygotowania zaczęły się dość późno, bo na początku maja, jednak wszystko przebiegło naprawdę dobrze i zgodnie z planem. Nawet trener nie spodziewał się, że będziemy prezentować taką formę, a ja sam również jestem usatysfakcjoowany i z niecierpliwością czekam na treningi i konkursy - przyznał najstarszy z klanu braci Prevc, który choć cieszy się z minionych sukcesów, stara się patrzeć w przyszłość.  - To prawda, że przeżyłem w minionych sezonach wiele wspaniałych momentów, a w zeszłym roku zaprezentowałem się jeszcze lepiej niż dwa lata temu, jednakże teraz zaczyna się kolejny sezon i wszyscy startujemy od nowa.

Obu skoczkom trudno jednak oceniać dyspozycję swoich kolegów, zwłaszcza jeszcze pred startem sezonu, kiedy nie mieli możliwości konfrontacji swoich możliwości z pozostałymi ekipami. - Nie umiem do końca powiedzieć, jak silne jest nasza drużyna. Z pewnością jesteśmy dobrzy, znajdujemy się blisko innych zespołów, ale trudno powiedzieć, jaką dyspozycję zaprezentują Niemcy, Austriacy i reszta ekip - przyznał podopieczny Gorana Janusa. Stefan Kraft, zapytany, czy cuje się liderem swojej mocnej drużyny, odparł: - Nie jest łatwo odpowiedzieć na tak postawione pytanie, ponieważ sytuacja zmienia się z treningu na trening i ze skoczni na skocznię. Jak zawsze mamy silną ekipę z wieloma dobrymi skoczkami i jako zespół jesteśmy w stanie osiągać satysfakcjonujące rezultaty. 

Pogoda w Klingenthal jak zwykle nie rozpieszcza organizatorów, a we znaki dają się zwłaszcza jesienne warunki, w tym padający deszcz, które skutecznie utrudniały przygotowanie obiektu. Stefan Kraft podkreślił jednak, że mimo wszystko organizatorzy zawsze stają na wysokości zadania. - Brak przygotowanej skoczni w momencie przyjazdu ekip to oczywiście sytuacja nadzwyczajna, ale wierzę, że w końcu się ochłodzi, a konkursy dojdą do skutku - przyznał zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni, który wydaje się być prorokiem, ponieważ dziś rano Vogtland Arenę nawiedziły opady... śniegu.

Pierwszy raz w karierze Peter Prevc ma okazję występować w Pucharze Świata ze swoim młodszym bratem. Jakie odczucia się z tym wiążą? - Oczywiście tata powiedział mim żebym się nim opiekował. Ja wiem jednak, że Domen latem był w dobrej formie, a teraz ona się utrzymuje, więc cieszę się, że trenuje z kadrą. W Klingenthal startował całkiem niedawno, bo podczas Letniego Pucharu Kontynentalnego, i wtedy wygrał, dlatego to dobre miejsce na debiut w zawodach najwyższej rangi.

korespondencja z Klingenthal, Julia Piątkowska