PŚ Lillehammer: Pierwszy triumf Gangnesa, Hula ratuje honor Polaków

Kenneth Gangnes w rodzinnym Lillehammer odniósł dziś pierwszy pucharowy triumf w karierze, potwierdzając tym samym siłę norweskich skoków. Peter Prevc „tradycyjnie” uplasował się na drugiej lokacie, a podium uzupełnił kolejny zawodnik z kraju Wikingów – Johann Andre Forfang. Honor polskich skoczków z powodzeniem ratował jedynie Stefan Hula.

W czasie całego weekendu wyraźnie można było zauważyć, że Norwegowie świetnie znają normalny obiekt Lysgardsbakken (HS-100) i oddają na nim znakomite skoki. Potwierdził to dzisiaj Kenneth Gangnes, który prowadząc po pierwszej serii z 98-metrowym skokiem, w finale odparł ataki rywali i lądując na 99 metrze, zapewnił sobie pierwszy w karierze triumf w Pucharze Świata. Dodajmy, że podopieczny trenera Stoeckla w drugiej serii oddał skok z obniżonej belki najazdowej, o którą poprosił właśnie jego szkoleniowiec.

Kolejny drugim miejscem musiał się zadowolić Peter Prevc. Słoweniec skakał dzisiaj również wyśmienicie (96,5 / 100,5 m), jednak do zwycięstwa zabrakło mu 1,8 punktu. Było to 29. podium w bogatym pucharowym dorobku Słoweńca.

Czołową trójkę uzupełnił kolejny reprezentant Norwegii świetnie spisujący się w Lillehammer – Johann Andre Forfang. Mistrz świata juniorów w konkursowych próbach osiągał 96,5 oraz 99,5 metra i po raz drugi w karierze (podobnie jak Gangnes) stanął na podium PŚ.

Najlepiej z Polaków spisał się dzisiaj Stefan Hula, który jako jedyny z naszych reprezentantów zdołał awansować do serii finałowej, plasując się na 14. pozycji (95,0 m). W finale skoczył jeszcze lepiej (98,5 m), do tego dołożył wysokie noty za styl, dzięki czemu ostatecznie uplasował się na 10. miejscu ex aequo z Andreasem Wankiem.

Pozostali biało-czerwoni albo swoje skoki zepsuli, albo ich poziom po prostu odbiegał od czołowej „trzydziestki” premiowanej awansem do finału. Jan Ziobro był 33. (93,0 m), Maciej Kot 34. (91,0 m), Dawid Kubacki 36. (91,5 m), Piotr Żyła 40. (90,5 m). Największą niespodzianką in minus była fatalna próba Kamila Stocha – 87,5 metra przy bardzo płaskim torze lotu dało liderowi polskiej kadry dopiero 47. pozycję.

Za nieprzepisowy kombinezon jeszcze przed oddaniem skoku zdyskwalifikowany został Norweg Andreas Stjernen, który jeszcze wczoraj był na trzecim stopniu podium.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na prowadzeniu utrzymał się Freund (205 pkt), jednak zaledwie punkt za nim jest Gangnes (204 pkt). Trzeci jest Prevc (184 pkt). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem nadal jest Stoch (36 pkt / 20. miejsce). W Pucharze Narodów na czele wciąż są Niemcy (905 pkt). Kolejne konkursy za tydzień w Niżnym Tagilu.

Klasyfikacje i terminarz PŚ 2015/2016 >>

Wyniki po pierwszej serii >>

Końcowe wyniki konkursu:

informacja własna