You are currently viewing Piotr Żyła: „Rzep mi się urwał, skakałem w luźnych butach”
Piotr Żyła (fot. Julia Piątkowska)

Piotr Żyła: „Rzep mi się urwał, skakałem w luźnych butach”

Zyla Piotr WC.Ruka .2016 2 fot.Julia .Piatkowska - Piotr Żyła: "Rzep mi się urwał, skakałem w luźnych butach"Dla Piotra Żyły sobotni konkurs w Engelbergu był już szóstym tej zimy, w którym zawodnik z Wisły zdobył pucharowe punkty. Tym samym za każdy razem 29-latek plasował się w finałowej trzydziestce, jednak jak sam przyznaje, na Gross-Titlis-Schanze nie obyło się bez przygód. Okazuje się, że przydarzyła mu się nietypowa… awaria sprzętu.

 

Do 17., 11., 20., 16. i 30., w sobotę Piotr Żyła dołożył 20. lokatę, która wywalczył w konkursie Pucharu Świata w Szwajcarii. Jak doświadczonemu reprezentantowi naszego kraju skakało się w Engelbergu? – W próbnej było bardzo dobrze [133,0 m – 7. miejsce], a później już trochę gorzej. Nie do końca były dobre te skoki, trochę za wcześnie zacząłem, później już nie oddało już tak fajnie od progu – przyznał Żyła, który w konkursie szybował na odległość 130,5 i 129 metrów. – Myślę, że było mnie stać tu na lepsze, szczególnie skoki. To jest nie do końca satysfakcjonujące, ale jutro też jest dzień – dodał.

Okazuje się, że skoki na zmodernizowanej skoczni w Engelbergu przyniosły Żyle dodatkowej adrenaliny z powodu… awarii sprzętu. – Miałem trochę inne czucie, bo rzep mi się urwał i skakałem trochę w luźnych butach. Na pewno to nie spowodowało wszystkiego, ale wtedy od razu inaczej się jedzie w pozycji najazdowej. Na jutro to naprawię. To trochę moja wina, bo mogłem od razu metalowe włożyć, myślałem, że te plastiki są dobre, a jeżeli przychodzi trochę mrozu to strzelają – tłumaczył 19. zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Podopieczny trenera Stefana Horngachera zapytany o to, czy po letnich perturbacjach związanych ze sportową dyspozycją, udało mu się wyjść na prostą, odparł: – Pomału zaczyna się to stabilizować, ale latem wyglądało to źle. Ostatnimi czasy byłem jednak w miarę równy i skok za skokiem, były one do siebie podobne. Odnosiłem wrażenie, że zaczęło to wyglądać stabilnie.

 

korespondencja z Engelbergu, Julia Piątkowska

 

Dodaj komentarz