Tradycja czy zmiany? Stoeckl o weekendzie z Raw Air w Oslo

Mimo iż kalendarz Pucharu Świata został już zatwierdzony, w Norwegii nie milkną dywagacje na temat ewentualnego przeniesienia konkursu w Oslo z niedzieli na czwartek w kolejnych edycjach Raw Air. Swoje zdanie na ten temat wyraził trener „Wikingów”, Alexander Stoeckl. - Dyskusja będzie się pojawiać tak długo, jak długo będzie istniał Raw Air - stwierdził.

Niedzielny konkurs Pucharu Świata w Oslo od początków jego historii cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Na zawody licznie przybywali norwescy fani skoków a także spora ilość Polaków mieszkających w Norwegii. Niestety, z roku na rok liczba kibiców na trybunach Holmenkollbakken zaczęła spadać a Raw Air, czyli niezwykle wymagający turniej z ogromną pulą nagród miał być magnesem, który znów przyciągnie ich na najstarszą skocznię świata.

Już po zakończeniu sezonu zimowego Międzynarodowa Federacja Narciarska przekonała się, że pogodzenie oczekiwań kibiców, sztabów szkoleniowych i sponsorów często nie jest możliwe. Pomysł usprawnienia transportu zawodników podczas trwania Raw Air poprzez przesunięcie konkursu w Oslo na czwartek spotkał się z krytyką norweskich mediów. Komentator Arne Scheie czy żywa legenda norweskich skoków Bjoern Wirkola z nostalgią wypowiadali się o niedzielnym konkursie w Oslo, podkreślając, że przeniesienie go znacznie osłabi jego prestiż i zainteresowanie nim.

Tym razem potrzeba zmian przegrała w walce z tradycją i w przyszłej edycji Raw Air kolejność konkursów nie ulegnie zmianie - dopiero po weekendzie na wzgórzu Holmenkollen zawodnicy zmierzą się w Lillehammer, Trondheim oraz Vikersund. Trener norweskiej kadry Alexander Stoeckl zaznaczył jednak, że nie oznacza to definitywnego zakończenia sporu: - Dyskusja o przeniesieniu niedzielnego konkursu w Oslo będzie się pojawiać tak długo, jak długo będzie istniał Raw Air - stwierdził Austriak.

W przyszłości szalę na niekorzyść niedzielnego konkursu w Oslo mogą przeważyć ogromne pieniądze. - W tym roku pula nagród wynosiła milion koron norweskich. Jeśli turniej będzie się rozwijał, za 10 lat powinno być w niej nawet 10 milionów dolarów. Wyobraźcie sobie, jak wiele uwagi otrzymają takie nagrody - wyjaśnił 43-letni trener norweskiej kadry narodowej. Może to oznaczać, że wkrótce tradycyjne podejście do konkursu w Oslo przegra walkę z ogromnymi pieniędzmi, ale wcale nie musi się to wiązać ze zmniejszoną liczbą kibiców. - Możliwe, że nawet jeśli w przyszłości niedzielne zawody w Oslo zostaną przeniesione na czwartek, nie zmniejszy to zainteresowania nimi - wierzy Stoeckl.

źródło: nettavisen.no