You are currently viewing Kamila Karpiel dla SP: „Interesują mnie igrzyska. Najpierw jednak Puchar Świata”
Kamila Karpiel (fot. Julia Piątkowska)

Kamila Karpiel dla SP: „Interesują mnie igrzyska. Najpierw jednak Puchar Świata”

O ile Dawida Kubackiego śmiało można nazwać królem minionego lata, to księżniczką igelitowego sezonu była 15-letnia Kamila Karpiel. Reprezentantka polskiej kadry kobiet zdominowała Letni Puchar Kontynentalny, sięgnęła także po zwycięstwo w Pucharze Karpat. – Liczę na Puchar Świata i będę się starała powalczyć o igrzyska – zapewniła ambitnie.

 

15-latka liderką polskich skoków kobiet

8H7A3436 - Kamila Karpiel dla SP: "Interesują mnie igrzyska. Najpierw jednak Puchar Świata"
Kamila Karpiel (fot. Julia Piątkowska)

Kamila Karpiel swój debiut na międzynarodowej arenie zaliczyła 27 września 2014 roku podczas konkursu FIS Cup w Rasnovie. Wówczas w gronie 14 skoczkiń zajęła 10. lokatę. Potencjał tkwiący w filigranowej 13-latce chwalili wówczas rodzimi działacze, w tym Renata Nadarkiewicz, Polka pełniąca rolę delegata technicznego Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Opiekę nad perspektywiczną zawodniczką już wówczas sprawował trener Krystian Długopolski. Wtedy wydawało się jednak, że tak naprawdę na sukcesy polskich skoczkiń przyjdzie nam poczekać wiele lat. Tymczasem już w tym sezonie, po dołączeniu do polskiej kadry kobiet, 15-letnia obecnie Karpiel zaczęła regularnie przeskakiwać nie tylko najmocniejsze koleżanki z drużyny (Kingę Rajdę, Annę Twardosz i Magdalenę Pałasz), ale także międzynarodową stawkę. Znakomita letnia dyspozycja zaowocowała triumfem w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego oraz zwycięstwem w Pucharze Karpat. Reprezentantka zakopiańskiego AZS-u ośmiokrotnie wskakiwała na konkursowe podium, co więcej, ani razu w 11 startach nie wypadła poza czołową dziesiątkę.

 Nie spodziewałam się takiej formy, była dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem. Niby w tym sezonie rzeczywiście było coraz lepiej, ale nie wiedziałam, że aż tak dobrze będzie to wyglądało – przyznała utalentowana skoczkini z Kościeliska. Zapytana o kwestie, które pomogły jej znaleźć się na wyższym sportowym poziomie, odparła: – Przede wszystkim zostałam powołana do kadry. To zmieniło prawie wszystko co do tej pory robiłam. Jeśli chodzi o treningi, siłownia zmieniła się całkowicie. Mamy też więcej obozów z czym wiąże się częstsza obecność na skoczni.

Mistrzostwa.Polski.kobiet.lato .2017 Rajda.Karpiel.Palasz fot.Julia .Piatkowska2 300x200 - Kamila Karpiel dla SP: "Interesują mnie igrzyska. Najpierw jednak Puchar Świata"
K.Rajda, K.Karpiel i M.Pałasz na podium Letnich Mistrzostw Polski w Szczyrku (fot. Julia Piątkowska)

W poprzednich letnich sezonach, dominującymi polskimi zawodniczkami na krajowym podwórku były odpowiednio Kinga Rajda (triumfatorka cyklu FIS Cup i Pucharu Karpat w sezonie 2015/2016), Anna Twardosz i Magdalena Pałasz. W 2017 roku pozycję liderki przejęła świeżo upieczona mistrzyni naszego kraju, Kamila Karpiel, która tytuł wywalczyła 8 października w Szczyrku. Jak starsze koleżanki odebrały sukcesy 15-latki? – Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo w sumie nigdy się ich o to nie pytałam. Dziewczyny nie dały mi odczuć zaskoczenia moimi sukcesami. We wszystkim mnie wspierają – zapewniła. Jak wiemy, żeńska kadra jest podzielona na dwie grupy, beskidzką, w której znajdują się Kinga Rajda i Anna Twardosz oraz tatrzańską, w skład której wchodzą Magdalena Pałasz, Joanna Kil oraz właśnie Kamila Karpiel. Jak wyglądają zgrupowania naszych reprezentantek? – Mimo tego, że jesteśmy podzielone na te dwie grupy, to obozy i treningi mamy wspólne. Na skoczni trenerzy, Krystian Długopolski i Sławomir Hankus, konsultują ze sobą wszystko. Później jeden z nich nam przekazuje, co było dobrze, co źle, a także co trzeba poprawić, żeby było lepiej.

 

Najpierw PŚ, później igrzyska. Motywacją Morgenstern

Kamila Karpiel imitacja.FIS .Cup .Szczyrk.2016 fot.Bartosz.Leja  300x199 - Kamila Karpiel dla SP: "Interesują mnie igrzyska. Najpierw jednak Puchar Świata"
Kamila Karpiel podczas imitacji skoku (fot. Bartosz Leja)

Mimo bardzo młodego wieku, Karpiel, która 25 listopada skończy 16 lat już zasygnalizowała, że może liczyć się w międzynarodowej czołówce. Póki co odniosła sukcesy na zawodach niższych szczebli, jednak jak zapewnia, na tym nie zamierza poprzestać. – Na pewno liczę na Puchar Świata, żeby zrobić tam punkty. Czy interesuje mnie start w Igrzyskach Olimpijskich? Oczywiście! Będę się starała o to powalczyć, ale najpierw jednak poważnie muszę myśleć o PŚ. Mam nadzieję że się uda – powiedziała. Być może do wywalczenia olimpijskiej nominacji, młodą zawodniczkę zainspiruje postać jednego z austriackich mistrzów olimpijskich. – Nie mam jakichś specjalnych wzorów, ale muszę przyznać, że postawa Thomasa Morgensterna mnie motywuje. Tak naprawdę jednak jestem indywidualistką i toruje sobie swoją ścieżkę, dostosowaną do mnie.

Letni sezon 2017 to tak naprawdę pierwszy okres, w którym Kamila Karpiel regularnie miała okazję pojawiać się w zawodach rangi FIS. Czy zdążyła się już zadomowić w międzynarodowej stawce skoczkiń? – Szczerze to nie. Nie dotarło to jeszcze do mnie – przyznała, po czym podkreśliła: – Startując nie czuję jednak presji związanej z tym, że wszyscy liczą na wygraną, czy to, że będę w pierwszej trójce czy szóstce. Nie dekoncentruje mnie to przed startem, bo nawet o tym nie myślę. Skaczę dla siebie, a nie dla zadowolenia innych. Robię to co kocham i wkładam w to swoje serce w 100 procentach. Dlaczego? To mnie ma na tym zależeć, nie innym.

Nieoficjalnie dodajmy, że Kamila Karpiel jest brana pod uwagę jako zawodniczka, która może otrzymać olimpijską nominację i w lutym 2018 roku wystąpić w południowokoreańskim PyeongChang. Wspominając jednak przytomne słowa samej zainteresowanej, najpierw powinna ona skupić się na wywalczeniu debiutanckich punktów zimowego Pucharu Świata. Miejmy nadzieję, że okazja do zaprezentowania się w zawodach najwyższej rangi przyjdzie jak najszybciej, czyli już na początku grudnia podczas inauguracji żeńskiego sezonu w norweskim Lillehammer.

 

rozmawiał Bartosz Leja

 

Ten post ma jeden komentarz

  1. Stachu

    Może teraz czas odebrać Sarze Takanashi Kryształową Kulę i odebrać Carinie Vogt złoto olimpijskie!

Skomentuj Stachu Anuluj pisanie odpowiedzi