You are currently viewing Polski skoczek patronem ulicy w… Argentynie

Polski skoczek patronem ulicy w… Argentynie

A. Noworyta fot. prywatne archiwum Andresa Noworyty - Polski skoczek patronem ulicy w... Argentynie

Niezwykłe wydarzenie miało miejsce w zeszłym miesiącu w argentyńskim San Carlos de Bariloche. Rada miejska tego zimowego kurortu w Andach podjęła decyzję o nadaniu nowej nazwy ulicy El Alto, znajdującej się w pobliżu bazy narciarskiej Cerro Catedral. Patronem drogi został Andrés Noworyta, który jak się okazuje, był skoczkiem narciarskim i urodził się… w Zakopanem. 

 

– Za miłość do tego miasta, które przyjął jako własne, za zaangażowanie dla swoich sąsiadów i na rzecz sportu, z inicjatywy rodziny i z poparciem Stowarzyszenia Cerro Catedral, ulica El Alto, przy której żył z rodziną przez dziesięciolecia, nosić będzie imię Andrésa Romana Noworyty – brzmiała decyzja rady miasta San Carlos de Bariloche. Wniosek złożyła wiceprzewodnicząca gremium, Viviana Gelain, instruktorka narciarstwa. 

Kim był człowiek, którego imię zostało uhonorowane w ten sposób? Andrzej Noworyta urodził się w 1919 roku w Zakopanem. Był zapalonym narciarzem i łyżwiarzem. W trakcie II wojny światowej uciekł z kraju na Zachód, by walczyć w polskiej marynarce wojennej. Po zakończeniu zmagań wojennych trafił na emigrację do Argentyny. Tam został instruktorem narciarstwa w Club Andino Bariloche i zmienił imię na hiszpańskojęzyczne – Andrés. 

W latach 50. w San Carlos de Bariloche brał udział w zawodach skoków narciarskich (na jednej z niewielu w dziejach świata skoczni położonej na południe od równika). Przez lokalną społeczność został zapamiętany jako najlepszy i najodważniejszy z miejscowych skoczków. Po latach spędzonych w Ameryce (przez 10 lat życia był także mieszkańcem Kanady) zmarł w 2011 roku i został pochowany na górskim cmentarzu u podnóża andyjskiego wzgórza López. 

Więcej o historii Andrzeja Noworyty, który po latach został Andrésem - najlepszym skoczkiem Argentyny - można przeczytać w najnowszym numerze Hill Size Magazine.

 

Mikołaj Szuszkiewicz

 

Dodaj komentarz