Daniel-Andre Tande po znakomitym skoku w drugiej serii sobotniego konkursu w Willingen znalazł się na najwyższym stopniu podium przedostatnich przed Igrzyskami Olimpijskimi zmagań Pucharu Świata. W rozmowach po konkursie Norweg nie ukrywał, że zarówno wygrana, jak i prowadzenie w cyklu Willingen Five, mocno go zaskoczyły.
Zawodnik z Narvik w pierwszym skoku na Mühlenkopfschanze (K130 / HS-145) wylądował na 148. metrze skoczni, co dało mu na półmetku czwartą lokatę. W finale Tande skoczył 2 metry krócej (146 m), mimo to zapewnił sobie triumf w sobotniej rywalizacji w Willingen.
Trzeci skoczek 65. TCS nie ukrywał, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw. – Konkurs miał dla mnie niesamowity przebieg: oddałem dwa bardzo dobre skoki, ale nie sądziłem, że moja druga próba zapewni mi wygraną. Dwóch ostatnich skoczków oddało przecież bardzo dobre próby. Szczerze? Jestem bardzo zaskoczony – zdradził 24-latek.
Po wczorajszych zmaganiach Norweg zajmuje pozycję lidera w pierwszym w historii cyklu Willingen Five. – Cieszę się, że prowadzę, jednak to jeszcze nie koniec cyklu. W niedzielę muszę oddać dwa dobre skoki, by móc cieszyć się z końcowej wygranej – skwitował Tande.
Maciej Łanczkowski
źródło: vg.no