RAW AIR Trondheim: R. Kobayashi wygrywa, Stjernen kończy karierę na podium!

Andreas Stjernen, który dziś kończy sportową karierę, w wielkim stylu żegna się z koronną dyscypliną sportu. Norweg wywalczył dziś w Trondheim przed własną publicznością drugi stopień podium. Po raz dwunasty tej zimy zwyciężył Japończyk Ryoyu Kobayashi, który powraca do wielkiej formy z początku sezonu. Polskich skoczków zabrakło dziś w czołowej dziesiątce. Najwyżej sklasyfikowany z biało-czerwonych, Piotr Żyła, zajął 11. pozycję.

Ryoyu Kobayashi już podczas rund poprzedzających konkurs w Trondheim, udowadniał, że czuje się na tamtejszej skoczni wyśmienicie. Potwierdził to także w najważniejszych momentach. Japończyk prowadził już w pierwszej serii dzięki najdłuższemu skokowi na odległość 141 metrów. W rundzie finałowej wytrzymał presję wyniku i ataki rywali i szybując 141,5 metra w imponujący sposób postawił kropkę nad i. To już 12. triumf i 18. podium Japończyka w karierze. Dokonał tego w trakcie wciąż trwającego sezonu 2018/2019, na koniec którego wzniesie w górę Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Można żartobliwie stwierdzić, że młodszy z braci Kobayashi popsuł nieco narciarski „benefis” Andreasowi Stjernenowi, który przed własną publicznością zakończył swoją sportową karierę. Niespełna 31-letni reprezentant Norwegii, mimo tego, że ostatnie tygodnie, szczególnie za sprawą poważnego upadku w Lahti, były dla niego bardzo trudne zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym, dzisiaj wspiął się na wyżyny swoich możliwości i zaprezentował godną podziwu mobilizację. Po pierwszej serii podopieczny trenera Stoeckla zajmował drugie miejsce ze 137-metrowym skokiem. W finale uniósł ciężar presji i powtarzając tą odległość mógł się cieszyć z drugiego stopnia podium. Tym samym w ostatnim konkursie w karierze, Stjernen wywalczył swoje ósme pucharowe podium.

Skład ścisłej czołówki uzupełnił Stefan Kraft (136,5 / 135,0 m), który w trakcie dzisiejszych zmagań zanotował awans z siódmej na trzecią lokatę. Dla Austriaka jest to już 55. obecność na pucharowym podium od czasu tego debiutanckiego, z 2013 roku. Dodajmy, że podopieczny trenera Andreasa Feldera utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej turnieju Raw Air, jednak zbliżył się do niego dzisiejszy triumfator, Ryoyu Kobayashi.

Nieco trudniej mówić o wielkich pozytywach w kontekście rezultatów polskich skoczków. Po stronie niewielkich plusów można zanotować start Piotra Żyły (133,5 / 132,5 m), który zajmując 11. miejsce zanotował najlepszy występ od czasu rozgrywanych miesiąc temu zawodów w Willingen. Solidnie zaprezentował się dzisiaj również Jakub Wolny (126,5 / 133,5 m), który awansował z osiemnastej na trzynastą lokatę, co jest jednym z jego najbardziej udanych startów w zawodach elity.

Niestety nie najlepiej skakali dzisiaj liderzy biało-czerwonej ekipy, czyli wicemistrz i mistrz świata z Seefeld. Kamil Stoch (132,0 / 130,5 m) zanotował występ po znakiem „siedemnastki” – po obu rundach zajmował właśnie tą lokatę. Tuż za nim sklasyfikowany został Dawid Kubacki, który z kolei zanotował lot w górę stawki aż o dziesięć miejsc (z 28. na 18.). Nie był to jednak tak spektakularny awans, jakiego byliśmy świadkami podczas Mistrzostw Świata w Tyrolu. Dodajmy, że już na pierwszej rundzie udział w dzisiejszej rywalizacji zakończyli Stefan Hula (116,5 m / 46. miejsce) oraz Paweł Wąsek (114,0 m / 50. miejsce).

Czwartkowy konkurs na dużej skoczni Granasen (K-124 / HS-138) w Trondheim był jednym z najbardziej równych i sprawiedliwych, pod względem warunków wietrznych tej zimy. Zawodnicy przez większość czasu zmagali się z niezbyt mocnymi podmuchami w plecy, które osiągnęły średnią prędkość 0,63 m/s. Zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej rundy, jury zdecydowało o rozegraniu zmagań bez zmian belek. W pierwszej serii był to najazd nr 17, a w drugiej nr 15.

Po konkursie w Trondheim Stefan Kraft, który ma na swoim koncie 1356,4 punktu utrzymał plastron lidera turnieju Raw Air, jednak znacznie zbliżył się do niego drugi w stawce, Ryoyu Kobayashi (1346,9 pkt). Na trzecie miejsce spadł Robert Johansson (1341,2 pkt). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem nadal jest Kamil Stoch (1223,6 pkt / 6. miejsce), którego strata do podium przed finałem norweskiego tournee jest jednak bardzo duża.

Dzięki dzisiejszemu triumfowi, Ryoyu Kobayashi zgromadził już 1825 punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i szybkim tempem zbliża się do granicy 2000 „oczek”. Na drugie miejsce awansował za to Stefan Kraft (1257 pkt), który wyprzedził Kamila Stocha (1229 pkt), który aktualnie jest trzeci. Na trzy konkursy przed końcem sezonu, Polak ma 237 punktów przewagi nad czwartym w stawce Piotrem Żyłą (992 pkt). Piąte miejsce Robert Johansson (913 pkt), który na trzy indywidualne konkursy przed końcem sezonu do Stocha traci z kolei ponad 300 punktów. Mamy za ten stuprocentową pewność, że na podium klasyfikacji generalnej PŚ 2018/2019 uplasuje się Polak. Czy będzie to jednak drugie czy trzecie miejsce i czy dokona tego Stoch (najprawdopodobniej), czy Żyła – to wciąż kwestia otwarta.

Dodajmy, że biało-czerwoni mimo przeciętnego drużynowego startu, nadal są zdecydowanymi liderami Pucharu Narodów, w którym mają już na swoim koncie 5039 punktów. Drudzy Niemcy (4569 pkt) tracą do biało-czerwonych 470 punktów. Trzecie miejsce zajmują Japończycy (3995 pkt).

Klasyfikacja Raw Air 2019 >>>
Klasyfikacja PŚ 2018/2019 >>>
Klasyfikacja PN 2019/2019 >>>

Kolejną areną zmagań w Pucharze Świata i jednocześnie turnieju Raw Air będzie największa skocznia świata, czyli mamuci obiekt HS-240 w norweskim Vikersund. Już w piątek zawodników czekają treningi i kwalifikacje (prolog), w sobotę konkurs drużynowy, a w niedzielę rywalizacja indywidualna.

Wyniki pierwszej serii >>>

Końcowe wyniki konkursu:

informacja własna