Zawody Letniego Grand Prix w Wiśle zbliżają się wielkimi krokami. W rywalizacji na skoczni im. Adama Małysza wezmą udział skoczkowie z Austrii i Norwegii, jednak w ich ekipach zabraknie największych gwiazd. Z podróży do Polski zrezygnowali m.in. zdobywca Kryształowej Kuli Stefan Kraft oraz drugi zawodnik Turnieju Czterech Skoczni Marius Lindvik.
Austriacy bez lidera, ale z mistrzem świata juniorów
O absencji Stefana Krafta informowaliśmy już wcześniej. Nieobecność utytułowanego skoczka jest podyktowana drobnymi problemami zdrowotnymi, a dokładnie bólem pleców. Sztab szkoleniowy nie chcąc ryzykować pogłębienia się tego urazu, postanowił wraz z zawodnikiem, że w Wiśle Krafta zabraknie. Nie pojawią się także kolejny z doświadczonych podopiecznych trenera Andreasa Widhoelzla, czyli Michael Hayboeck.
Na starcie na skoczni im. Adama Małysza zobaczymy za to kolejną gwiazdę światowego formatu, w ostatnich latach nieco przyblakłą, czyli Gregora Schlierenzauera. 53-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata po wyczerpującej infekcji wirusowej jest już w pełni sił i jest głodny międzynarodowej rywalizacji. W Beskidach zaprezentuje się także drugie ogniwo austriackiej ekipy minionej zimy, Philipp Aschenwald. To właśnie on był ostatnio autorem spektakularnego treningowego skoku na Grosse-Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen, kiedy to nie zdołał ustać około 150 metrowego lotu. W Wiśle pojawi się także Jan Hoerl, który podobnie jak Aschenwald, minionej zimy po raz pierwszy w karierze wskoczył na pucharowe podium. Szansę na zaprezentowanie swojego poziomu na tym etapie sezonu dostanie też Daniel Huber.
Solidną czwórkę uzupełnią mniej doświadczeni, jednak bardzo utalentowani zawodnicy. W tym gronie jest triumfator klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnej w minionym sezonie Clemens Leitner, aktualny indywidualny mistrz świata juniorów Peter Resinger, a także drużynowy wicemistrz świata juniorów David Haagen. Czy zdolna austriacka młodzież zaprezentuje się na miarę utytułowanych "seniorów"? Rywalizacja w Wiśle już w dniach 21-23 sierpnia.
Skład reprezentacji Austrii na LGP w Wiśle:
- Philipp Aschenwald (10. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Daniel Huber (18. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Gregor Schlierenzauer (20. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Jan Hoerl (27. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Clemens Leitner (64. miejsce w PŚ 2019/2020),
- David Haagen (nieklasyfikowany),
- Peter Resinger (nieklasyfikowany).
Przypomnijmy, że przed rokiem austriaccy skoczkowie w Wiśle nie zachwycili. W czołowej trzydziestce stawki w konkursie indywidualny uplasowali się jedynie Stefan Huber (22. miejsce) oraz Gregor Schlierenzauer (25. miejsce). Do rundy finałowej nie zdołali awansować Daniel Huber, Stefan Kraft, Clemens Aigner oraz Markus Schiffner.
Okrojony skład Norwegów
Do Polski zdecydowali się ostatecznie przyjechać także Norwegowie. A to właśnie ich przyjazd w pewnym momencie stanął pod sporym znakiem zapytania. Wszystko przez decyzję norweskich władz, które postanowiły poddawać kwarantannie wszystkich przyjeżdżających do Norwegii z Polski. W związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem w naszym kraju, norwescy skoczkowie musieliby po powrocie do ojczyzny liczyć się z poważnymi obostrzeniami.
Zapewne w związku z tym, sztab szkoleniowy ekipy "Wikingów" na czele z trenerem Alexandrem Stoecklem postanowił, że w Wiśle zaprezentuje się mocno okrojony norweski "garnitur". Zabraknie najmocniejszym ogniw minionej zimy i ostatnich lat, czyli Mariusa Lindvika, Daniela Andre Tande, Johanna Andre Forfanga i Roberta Johanssona. Szansę dostaną za to ich potencjalni "następcy", czyli Robin Pedersen i Anders Haare z kadry narodowej oraz aktualny wicemistrz świata juniorów, Sander Vossan Eriksen.
Skład reprezentacji Norwegii na LGP w Wiśle:
- Robin Pedersen (29. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Anders Haare (45. miejsce w PŚ 2019/2020),
- Sander Vossan Eriksen (nieklasyfikowany).
W rywalizacji indywidualnej w Wiśle w minionym sezonie "Wikingowie" również nie prezentowali się najlepiej. Zabrakło ich nawet w czołowej dziesiątce. 11. był Halvor Egner Granerud, 12. Robert Johansson, 14. Daniel Andre Tande, 17. Johann Andre Forfang, 20. Robin Pedersen. Do finału nie awansował wówczas Marius Lindvik.
Bartosz Leja,
źródło: Norges Skirorbund / OSV
