Zima tym razem zaskoczyła nie drogowców, a włodarzy skoczni narciarskich i to już u progu jesieni. Największą niespodziankę opady śniegu zrobiły podczas letnich mistrzostw Austrii rozgrywanych dzisiaj w Eisenerz. Gdy w planach było poranne rozpoczęcie zmagań, na Erzbergschanze trwało gorączkowe usuwanie białego puchu z zeskoku. Śnieg zawitał też do Courchevel i Planicy.
Kiedy na skoczni w Eisenerz miały rozpoczynać się już zmagania o letnie mistrzostwo Austrii, na obiekcie trwały prace mające na celu usunięcie z zeskoku… śniegu, który od wczesnych godzin porannych padał w tym styryjskim miasteczku usytuowanym u podnóża Eisenerzer Reichenstein. Wprawdzie prognozy pogody zapowiadały trudne warunki, jednak miały one być związane przede wszystkim ze zmiennym i porywistym wiatrem. Rano okazało się, jednak, że ze względu na zalegający na skoczni śnieg, start serii próbnej zaplanowany na godzinę 9:00, a także rozpoczęcie konkursu (10:30) znacznie się opóźni.
W usuwaniu białego puchu uczestniczyli nie tylko włodarze obiektu i obsługa skoczni, ale też lokalni strażacy. Ostatecznie runda treningowa na wyczyszczonym zeskoku wystartowała o godzinie 12:35, a konkurs ruszył o 14:10. Całe zmagania na Erzbergschanze (HS-109), w których po złote medale sięgali Daniela Iraschko-Stolz i Gregor Schlierenzauer, zakończyły się o godzinie 16:10.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Okazuje się, że jesienne opady śniegu zaskoczyły nie tylko Austriaków, ale też Francuzów i Słoweńców. Francuski skoczek Paul Brasme umieścił w swojej relacji na Instastory zdjęcie z pokrytych białym puchem skoczni Le Praz (HS-96 i HS-135) w Courchevel. W rzeczywistości cały alpejski kurort pokryła całkiem gruba warstwa białego puchu, o czym mogliśmy się dowiedzieć także ze zdjęcia amerykańskiej skoczkini Niny Lussi, przebywającej aktualnie we Francji.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ponadto pierwsze opady śniegu zagościły na skoczniach w Planicy, o czym poinformował za pośrednictwem swojego profilu Cene Prevc. Co ciekawe, kilka dni wcześniej włodarze tamtejszego narciarskiego centrum sportowego testowali działanie armatek śnieżnych, które przydadzą się już niedługo, ponieważ w dniach 10-13 grudnia na mamuciej skoczni Letalnica (HS-240) odbędą się przełożone z marca mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Tym samym Słoweńcy wywołali niejako niespodziewane opady śniegu.
Wrześniowy „atak zimy” to z pewnością wydarzenie nietypowe, szczególnie w wymienionych powyżej miejscach. Najczęściej pierwsze skocznie przygotowane do w pełni zimowych skoków usytuowane są w fińskim Rovaniemi (Ounasvaara HS-100 i K-64) i szwedzkim Falun (Lugnet HS-100). To włodarzy tych obiektów najszybciej, bo nawet na przełomie października i listopada oferują możliwość oddania treningowych prób na śniegu.
Przypomnijmy, że tegoroczna inauguracja Pucharu Świata odbędzie się już po raz czwarty w Wiśle. W dniach 20-22 listopada do Polski przyjedzie narciarska czołówka, jednak w Beskidach trudno oczekiwać wówczas w pełni zimowej aury. Organizatorzy zapowiadają jednak, że i tym razem będą gotowi na przygotowanie skoczni im. Adama Małysza (HS-134) do zimowej rywalizacji. Produkcja sztucznego śniegu ma tam ruszyć już w październiku.
Bartosz Leja,
źródło: Instagram / Facebook / informacja własna
foto: Instagram / Paul Brasme / Erzbergarena