You are currently viewing FIS Cup Rasnov: Marusiak wygrywa pierwszy konkurs w karierze
Yevhen Marusiak (fot. Julia Piątkowska)

FIS Cup Rasnov: Marusiak wygrywa pierwszy konkurs w karierze

Skoczkowie z zaledwie pięciu krajów wzięło udział w sobotnich zawodach FIS Cup w rumuńskim Rasnovie. Jeden z dwóch konkursów trzeciej ligi tego lata miał niezbyt zachwycającą obsadę z powodu pandemii koronawirusa, która zniechęciła wiele ekip do startu. W gronie 23 skoczków najlepszy okazał się Ukrainiec Yevhen Marusiak, który triumfował korzystając z pechowej dyskwalifikacji swojego rodaka, Vitaliya Kalinichenki.

 

Zanim skoczkowie przystąpili do konkursowej rywalizacji na normalnej skoczni HS-97 (K-90), przetestowali obiekt podczas rund treningowych. W oficjalnym treningu najlepszy okazał się Vitaliy Kalinichenko, który skoczył 89,5 metra, a czołową trójkę uzupełnili Yevhen Marusiak (87,5 m) oraz reprezentant gospodarzy Nicolae Sorin Mitrofan (86,5 m). Seria próbna padła łupem Mitrofana (92,5 m), drugi był Czech Krystof Hauser (92,5 m), a trzeci kolejny z Rumunów, Daniel Andrei Cacina (90,5 m). Na starcie nie pojawili się jednak dobrze dysponowani Ukraińcy.

W pierwszej serii konkursowej nasi sąsiedzi ze wschodu udowodnili, że w 23 osobowej stawce prezentują się najsolidniej. Na półmetku zmagań na czele stawki znajdował się Vitaliy Kalinichenko, który skoczył 94,5 metra, mając jednak problemy podczas lądowania, co skutkowało obniżonymi notami za styl. Drugi był Yevhen Marusiak, który uzyskał 91 metrów, a trzecią pozycję zajmował najmocniejszy z reprezentantów gospodarzy, Nicolae Sorin Mitrofan (90,5 m).

W rundzie finałowej o największym pechu mógł mówić Kalinichenko, który został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon, co pozbawiło go szans na zwycięstwo i wysoką lokatę. Z tego skorzystał 20-letni Marusiak, który skokiem na 93 metry zapewnił sobie pierwsze zwycięstwo (i podium) w zawodach FIS w karierze. Na drugą pozycję awansował Mitrofan, który lądował na 87. metrze. Dla 21-letniego rumuńskiego zawodnika również jest to pierwsza obecność w czołowej trójce zawodów FIS Cup w sportowym dorobku. Awans z czwartej na trzecią lokatę zanotował kolejny Rumun, 20-letni Andrei Feldorean (88,5 / 87,5 m), który wcześniej także nie miał na swoim koncie takich dokonań.

Najlepszą szóstkę stawki uzupełnili dwaj reprezentanci Czech, Benedikt Holub (90,0 / 87,5 m) i Jakub Sikola (92,5 / 88,5 m), których przedzielił następny reprezentant gospodarzy, Daniel Andrei Cacina (88,5 / 87,5 m).

Drugi i jednocześnie ostatni konkurs FIS Cup tego lata odbędzie się już jutro, również na normalnej skoczni w Rasnovie.

 

Wyniki konkursu:

  zawodnik kraj belka wiatr
(m/s)
skok I belka wiatr
(m/s)
skok II punkty
1 Yevhen Marusiak UKR 28 0,25 91,0 m 28 1,05 93,0 m 222.1
2 Nicolae Sorin Mitrofan ROU 28 0,4 90,5 m 28 0,03 87,0 m 215.1
3 Andrei Feldorean ROU 28 0,02 88,5 m 28 0,27 87,5 m 211.1
4 Benedikt Holub CZE 28 0,27 90,0 m 28 1,09 87,5 m 204.1
5 Daniel Andrei Cacina ROU 28 0,35 88,5 m 28 0,62 87,5 m 200.2
6 Jakub Sikola CZE 28 0 82,5 m 28 0,79 88,5 m 196.2
7 Krystof Hauser CZE 28 0,69 86,5 m 28 0,11 86,5 m 196.1
8 Anton Korchuk UKR 28 -0,06 82,0 m 28 0,65 82,5 m 181.9
9 Radek Selcer CZE 28 0,86 87,0 m 28 0,34 79,0 m 181.4
10 Petr Vaverka CZE 28 0,14 79,5 m 28 0,33 83,0 m 177.8
11 Mihnea Alexandru Spulber ROU 28 0,6 85,0 m 28 0,64 80,0 m 177.6
12 Andrii Vaskul UKR 28 0,2 80,5 m 28 0,65 81,0 m 172.7
13 Erik Belshaw USA 28 0,18 75,0 m 28 0,6 81,0 m 163.8
14 Robert Stefan Sandulescu ROU 28 0,27 75,5 m 28 0,48 79,5 m 154.0
15 Florin Seroiu ROU 28 0,4 74,0 m 28 0,54 73,0 m 140.5
16 Csaba Szabo ROU 28 0,38 77,0 m 28 0,59 73,0 m 137.8
17 Vitaliy Kalinichenko UKR 28 0,26 94,5 m DSQ 113.4
18 Yurii Yaniuk UKR 28 1,14 72,5 m 28 0,3 65,5 m 112.0
19 Mircea Stefan Jipescu ROU 28 0,15 64,5 m 28 0,79 70,0 m 111.0
20 Erik Kapias SVK 28 0,21 65,0 m 28 0,21 66,5 m 110.1
21 Moise Alexandru Folea ROU 28 0,57 66,0 m 28 1,11 65,0 m 100.5
22 Cristian Angelo Gobel ROU 28 0,73 65,5 m 28 1,02 63,0 m 91.0
23 Lorant Attila Benedek ROU 28 1,31 61,0 m 28 0,69 55,5 m 61.5

Pełne wyniki >>>

 

Bartosz Leja,
informacja własna

 

Dodaj komentarz