You are currently viewing Niko Löytäinen kończy przygodę ze skokami, oryginalne „pożegnanie” Fina
Niko Löytäinen (fot. Tuija Hankkila)

Niko Löytäinen kończy przygodę ze skokami, oryginalne „pożegnanie” Fina

Kiedy większość skoczków narciarskich szykuje się do zbliżającego się sezonu zimowego, 21-letni reprezentant Finlandii Niko Löytäinen zdecydował o zakończeniu swojej oficjalnej narciarskiej przygody. 

 

Weekendowe mistrzostwa Finlandii, które miały być najpoważniejszym testem dla reprezentantów tego kraju przed zimą, okazały się kresem kariery Löytäinena jako "zawodowego" skoczka. W rywalizacji mężczyzn 21-latek zajął 23. miejsce na... 23 startujących. To właśnie brak sportowego progresu był głównym powodem decyzji zawodnika z Kraju Tysiąca Jezior o odwieszeniu nart na kołek.

"Przez chwilę myślałem, czy cokolwiek tutaj napisać" - zaczął swój wpis na oficjalnej stronie na Facebooku. Później 21-latek zamieścił oryginalne podziękowania. "Przede wszystkim chcę podziękować mojemu bratu Jere, którego kiedyś zafascynowały skoki, a później sprawił, że mnie również zaczęły ekscytować. W końcu była to całkiem ciekawa przygoda. Oczywiście na początku to rodzice umożliwili mi to wszystko, więc wielkie podziękowania kieruję właśnie do nich. Dziękuję również fanom oraz kibicom, tym wierzącym i niewierzącym we mnie, przyjaciołom, facetowi w Jyväskylä, który powiedział mi: 'Co cię nie zabije, to cię wzmocni', trenerom, fotografom, operatorowi windy na skoczni w Lahti, którego obudziłem z drzemki aby włączył windę, współlokatorom, muzykom (zwłaszcza basistom), babci sąsiada, która chwaliła mnie jako przystojnego młodzieńca, prezydentowi, zbieraczom jagód, policji, kapeli Red Hot Chili Peppers i roztoczom śpiącym przy mnie w nocy".

Pierwszy poważny start na międzynarodowej arenie Niko Löytäinen zanotował już w styczniu 2015 roku podczas Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w austriackim Tschagguns. Wówczas w konkursie indywidualnym zajął 25. miejsce, a w rywalizacji drużynowej wraz z kolegami (Alamommo, Markkanenem, Kytosaho) wywalczył srebrny medal. Trudno jednak stwierdzić, aby Löytäinen miał "papiery" na mistrzowskiej skakanie. W 16 konkursach FIS Cup i 15 konkursach Pucharu Kontynentalnego tylko dwa razy udało mu się wskoczyć do czołowej dziesiątki, zajmując 9. i 10. miejsce w trzecioligowych, słabo obsadzonych zawodach w amerykańskim Eau Claire.

Dodajmy, że zawodnik z Tampere zapisał w swoim sportowym dorobku start w Mistrzostwach Świata Juniorów w Kanderstegu (2018 r.), w których indywidualnie zajął odległe 37. miejsce. Pod koniec tego samego roku dostał nawet szansę na start w konkursie Pucharu Świata w Ruce, jednak wówczas pech chciał, że wśród 65 startujących, jego jednego zdyskwalifikowano za nieprzepisowy kombinezon. Pod koniec sezonu 2018/2019, w którym Löytäinen był zawodnikiem fińskiej kadry B, młody skoczek doznał jednak poważnej kontuzji kolana, która z pewnością pokrzyżowała i zweryfikowała dalsze plany.

21-latek przyznał, że to koniec jego oficjalnych startów, jednak nie wyklucza, że będzie oddawał skoki w charakterze czysto hobbystycznym. Teraz młody Fin z Lahti zamierza skupić się na innej aktywności, także muzycznej. "Chcę wyrażać siebie innymi środkami. Jeśli chcecie zobaczyć, co dzieje się w przemyśle muzycznym, śledźcie stronę Evil Crane" - zachęcił.

 

Bartosz Leja,
źródło: Facebook / informacja własna
foto: Tuija Hankkila

 

Dodaj komentarz