You are currently viewing Stoch przed Wisłą: „Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Stoch przed Wisłą: „Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany”

Nadchodzący sezon 2020/2021 będzie już osiemnastym, w którym starty w Pucharze Świata zanotuje Kamil Stoch. 33-latek na kilka dni przed inauguracją zimy w Wiśle podzielił się z kibicami wieściami dotyczącymi swojej dyspozycji. – Zazwyczaj jak już jest tydzień przed sezonem, mam duży stres. W tym roku jestem bardziej pewny – przyznał podczas transmisji na żywo na Instagramie.

 

Kwarantanna dała odpoczynek

PucharTVPSport Wisla2020 fot 54 300x199 - Stoch przed Wisłą: "Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany"
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Weekend zapełniony rywalizacją na skoczni, środek tygodnia przeznaczony na podróże do kolejnych pucharowych destynacji, w międzyczasie chwile przeznaczone na regenerację, a także obowiązkowe testy na obecność koronawirusa. Tak najprawdopodobniej aż do marca będzie wyglądała rzeczywistość Kamila Stocha. Utytułowany polski skoczek ma za sobą letni sezon, w którym spędził zdecydowanie większą liczbę dni w domu. Przez odwołanie wielu zawodów na igelicie, skoczkowie mieli okazję częściej towarzyszyć swoim bliski.

Kiedy po sezonie byłem w domu, to był naprawdę czas, kiedy mogłem odpocząć. Mogłem nacieszyć się rodziną, tym co mam. Popatrzeć na to wszystko trochę z boku. Niby jesteśmy sportowcami, dajemy ludziom dużo pozytywnych emocji, to jednak zawsze może się wydarzyć coś, co nas sprowadzi na ziemię – powiedział zawodnik z Zębu podczas wtorkowego streama na żywo na Instagramie.

Dodajmy, że Stoch tego lata wystartował w jedynych konkursach Grand Prix, które odbyły się w sierpniu w Wiśle. Wówczas w okrojonej stawce dwukrotnie zajmował drugą lokatę, ustępując jedynie znakomicie dysponowanemu Dawidowi Kubackiemu. Później Biało-Czerwoni mieli jeszcze szereg zgrupowań, przede wszystkim na krajowych obiektach w Szczyrku, Wiśle i Zakopanem, ale także m.in. w niemieckim Oberstdorfie.

 

Stoch: "Czuję się bardzo dobrze przygotowany"

Kamil Stoch inrun position InnsbruckMS2019 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Stoch przed Wisłą: "Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany"
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Jak zatem dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli czuje się na zaledwie trzy dni przed pierwszym konkursem Pucharu Świata w Wiśle? - Nastroje są bardzo dobre, bojowe. Jestem chyba najbardziej spokojny, jak do tej pory. Zazwyczaj jak już jest tydzień przed sezonem, mam duży stres. W tym roku jestem bardziej pewny, skupiony na tym, co mam zrobić. Czuję się bardzo dobrze przygotowany do tego sezonu. Zrobiłem wszystko co mogłem, żeby być w dobrej dyspozycji i od samego początku w stu procentach gotowy. Nie wiem, jak to będzie na tle innych rywali, ale jestem spokojny - zapewniał Stoch, który podczas internetowej transmisji był w bardzo dobrym humorze. - Stresuję się bardziej sytuacją ogólną, niż czekającymi mnie zawodami. Ja jestem zwarty i gotowy - dodał.

W pierwszych trzech pucharowych weekendach, zawodnicy zmierzą się w naszej Wiśle (20-22 listopada), fińskiej Ruce (27-29 listopada), a także rosyjskim Niżnym Tagile (4-6 grudnia). Najprawdopodobniej w daleką podróż do Rosji nie udadzą się czołowi reprezentanci Polski, którzy będą w tym czasie przygotowywać się do najważniejszej imprezy pierwszej części sezonu, czyli mistrzostw świata w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy (10-13 grudnia).

 

Loty priorytetem? Stoch lubi Planicę

Kamil Stoch Planica.2017 fot.JP  300x200 - Stoch przed Wisłą: "Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany"
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Przełożone z marca zmagania czołowych lotników z punktu widzenia sportowego dorobku Stocha będą najważniejszym punktem sezonu. Utytułowany Polak ma już olimpijskie złoto, tytuł mistrza olimpijskiego, zdobył Kryształową Kulę i wygrał Turniej Czterech Skoczni. Ostatnim najważniejszym trofeum, którego mu jeszcze brakuje, jest właśnie złoty medal czempionatu w lotach. Blisko był przed dwoma laty w niemieckim Oberstdorfie, kiedy to sięgnął po złoto, ustępując po trzech seriach jedynie Danielowi Andre Tande. Wówczas mimo znakomitej lokaty, można było mówić o niedosycie, ponieważ wydawało się, że Norweg był w zasięgu Polaka. Tym razem jednak rywalizacja przeniesie się na najbardziej lubiany przez Stocha "mamut" w Słowenii. Stanie się to jednak na bardzo wczesnym etapie sezonu.

- Wiele osób pyta mnie, czy to dobrze, że MŚ w lotach są rozgrywane tak wcześnie. Tak naprawdę nie potrafię odpowiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Ja się cieszę, że będę miał okazję dwa razy skakać na Velikance [w marcu odbędzie się tam też finał PŚ - przyp.red.]. Uwielbiam tam latać, uwielbiam to miejsce, super, że będę mógł tam być dwa razy w tym sezonie - powiedział zawodnik Eve-nementu Zakopane, który w swoim dorobku ma już trzy pucharowe triumfy na Letalnicy (HS-240), zwanej niegdyś Velikanką. Zapytany o to, jak daleki lot można ustać na słoweńskim "mamucie, odparł: - Myślę, że da się tam ustać nawet 255 metrów. Wszystko zależy od tego, z jakiego rozbiegu ten skok wykonamy, jaką parabolą lotu polecimy. Jeżeli z dosyć niskiego rozbiegu, przy dobrym wietrze pod narty, wtedy leci się niżej i wolniej i łatwiej jest taki skok ustać.

 

Horngacher czy Doležal?

Michal.Dolezal Stefan.Horngacher fot.Alicja.Kosman.PZM  300x200 - Stoch przed Wisłą: "Zazwyczaj mam stres. W tym roku jestem pewny. Czuję się dobrze przygotowany"
Michal Dolezal i Stefan Horngacher (fot. PZN)

Stoch został także poproszony o porównanie dwóch ostatnich szkoleniowców, z którymi dane mu było pracować w kadrze narodowej. Za sprawą Austriaka Stefana Horngachera, w latach 2016-2019 Polak powrócił do olimpijskiej formy, zdobył złoty medal igrzysk w Pjongczang, wywalczył Kryształową Kulę i zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni. Mimo, że sezon 2019/2020, kiedy Biało-Czerwoni rozpoczęli współpracę z dotychczasowym asystentem Horngachera, Michalem Doležalem, nie było już tak obfitujący w sukcesy, Stoch pozostał w światowej czołówce, dobijając do 36 pucharowych triumfów.

- Nie powiedziałbym, że wolałbym z kimś pracować, bo uważam, że jeden i drugi jest wybitnym trenerem. Stefan ogólnie jako trener skoków narciarskich jest wybitny, natomiast Michal jest jeszcze tak naprawdę młodym szkoleniowcem, który zadebiutował w tej roli w pierwszej reprezentacji i uważam, że przed nim jest cała przyszłość. Na pewno musi jeszcze zebrać więcej doświadczenia, ale póki co jest nawet bardziej niż okej - podsumował.

Przypomnijmy, że poprzedni sezon Pucharu Świata, Kamil Stoch rozpoczął w Wiśle od trzeciej pozycji w rywalizacji indywidualnej. Jak będzie tym razem? I czy już w czasie najbliższego weekendu "Rakieta z Zębu" wyprzedzi Janne Ahonena pod względem pucharowym triumfów?

Pełny zapis live'a na Instagramie u Kamila Stocha obejrzycie TUTAJ >>>

 

Bartosz Leja,
źródło: Instagram.com/kamilstochofficial / informacja własna

 

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Zibi

    ….oglądam skoki od lat kilkudziesięciu…. jednego jestem pewien!!!!! w skokach nigdy nie można być niczego pewnym!!!! 🙂

    1. Bartosz Leja

      Pełna zgoda, jedna z najbardziej nieprzewidywalnych dyscyplin sportu 🙂

Dodaj komentarz