You are currently viewing Niemcy gotowi na Finlandię. Horngacher: „Skocznia w Ruce będzie nam jeszcze bardziej odpowiadać”
Markus Eisenbichler (fot. Julia Piątkowska)

Niemcy gotowi na Finlandię. Horngacher: „Skocznia w Ruce będzie nam jeszcze bardziej odpowiadać”

Już jutro skoki narciarskie zawitają do śnieżnej i mroźnej Ruki, gdzie od środy prawie wszystkie ekipy przygotowują się do kolejnych zawodów Pucharu Świata. Na lot czarterowy zorganizowany przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) na trasie Monachium-Kuusamo nie zdecydowała się jedynie ekipa z Polski prowadzona przez Michala Doležala, która wybrała opcję długiego rejsu promem.

 

Ruka.Kuusamo.Rukatunturi 2018 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Niemcy gotowi na Finlandię. Horngacher: "Skocznia w Ruce będzie nam jeszcze bardziej odpowiadać"
Rukatunturi w Ruce (fot. Julia Piątkowska)

Zawody w fińskiej Ruce (HS-142) przewidziane na zbliżający się weekend będą drugim przystankiem w harmonogramie PŚ. Skoczkowie mieli już okazję zademonstrować swoją dyspozycję podczas inauguracji sezonu zimowego, który odbył się w ubiegłym tygodniu na wiślańskiej Malince. Niewątpliwie to podopieczni Stefana Horngachera grali wówczas pierwsze skrzypce. Najlepszym zawodnikiem okazał się być Markus Eisenbichler, który swoimi skokami na odległość 137,5 oraz 134 metrów zagwarantował sobie zwycięstwo. Drugą pozycję zajął jego kolega z kadry, Karl Geiger, któremu udało się wskoczyć na podium po skokach na 133,5 i 128. metr, wyprzedzając przy tym Austriaka, Daniela Hubera (138,5 / 125,5 m).

Drużynowo Niemcy także podkreślili swoje bojowe nastawienie na nowy sezon. W składzie Schmid, Paschke, Geiger, Eisenbichler zajęli drugie miejsce, przegrywając jedynie z reprezentantami Austrii, która tym razem w Ruce ze względu na obecność koronawirusa wśród skoczków i trenerów, wystąpi w rezerwowym składzie. Ponadto ekipa Horngachera prowadzi w Pucharze Narodów.

 

Horngacher pozytywnie nastawiony na Kuusamo

Puchar Swiata Wisla2020 konkurs.indywidualny fot 3 - Niemcy gotowi na Finlandię. Horngacher: "Skocznia w Ruce będzie nam jeszcze bardziej odpowiadać"
Martin Hamann (fot. Julia Piątkowska)

Udane zawody inauguracyjne z pewnością dodały niemieckim skoczkom motywacji na kolejne etapy Pucharu Świata. Sam trener naszych zachodnich sąsiadów pokłada duże nadzieje w występach swoich podopiecznych, dla których obiekt Rukatunturi nie powinien sprawiać większych problemów.

Po udanym występie inauguracyjnym w Polsce jedziemy w tym samym składzie do fińskiej Ruki, gdzie czeka na nas większa skocznia. Powinna ona jeszcze bardziej odpowiadać zawodnikom niż ta w Wiśle – komentuje Stefan Horngacher. Były polski szkoleniowiec czuje się pewnie przed kolejnym weekendem wyzwań, podkreślając dobrą dyspozycję swoich zawodników. – Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Po przylocie do Ruki w środę spróbujemy przeprowadzić tam jeszcze trening, a po nim od razu przestawimy się na tryb konkursowy – dodaje 51-letni Austriak.

Horngacher nie skupia się jedynie na czołowych zawodnikach kadry, a więc na Markusie Eisenbichlerze oraz Karlu Geigerze, lecz dostrzega potencjał u mniej doświadczonych skoczków jak choćby Martin Hamann. Jego szalony 138,5-metrowy skok na pewno na długo zostanie zapamiętany przez 23-latka. – Swoim ostatnim skokiem w Wiśle udowodnił nam, że jest równie świetnym skoczkiem co Markus czy Karl. Wydaje mi się, że skocznia w Ruce również będzie mu odpowiadać – mówi szkoleniowiec reprezentacji Niemiec.

 

Eisenbichler liczy na kolejne świetne występy

Puchar Swiata Wisla2020 Konkurs Druzynowy fot 46 - Niemcy gotowi na Finlandię. Horngacher: "Skocznia w Ruce będzie nam jeszcze bardziej odpowiadać"
Niemieccy skoczkowie w Wiśle (fot. Julia Piątkowska)

Z kolei zwycięzca pierwszych zawodów nowego sezonu otwarcie przyznaje, że dobrze dogaduje się ze słynną skocznią w Kraju Tysiąca Jezior. – Bardzo lubię skocznię w Ruce, z którą mam miłe wspomnienia. Można powiedzieć, że to raczej skocznia do latania, co mi jak najbardziej odpowiada. Muszę wykonać swoje zadanie, tak jak to zrobiłem podczas zawodów w Wiśle, aby zaprezentować stabilny poziom. Oczywiście nie będzie to takie proste – twierdzi reprezentant Niemiec, który jednak na skoczni usytuowanej nieopodal Kuusamo nie wywalczył jeszcze indywidualnego podium. Najbliżej był przed trzema laty, kiedy zajął tam piątą pozycję.

Jako drużyna musimy spróbować wdrożyć to, co udało nam się udoskonalić przez całe lato. Podwójne podium z pewnością zmotywuje nas i dobrze wpłynie na dynamikę całej drużyny – podkreśla 29-letni zawodnik klubu TSV Siegsdorf. – W ubiegłym roku jako zespół czuliśmy się bardzo dobrze i tym razem jest podobnie. Przy nowych trenerach rośniemy jako drużyna. Już w ubiegłym sezonie odnosiliśmy wielkie sukcesy za sprawą znakomitych występów Karla Geigera, a na końcu wygraliśmy Puchar Narodów. Jest to dla nas bardzo ważne, dlatego w tym roku chcemy ponownie zaatakować jako drużyna. Musimy po prostu pracować jak dotychczas – komentuje podwójny mistrz świata z Seefeld, zdając sobie jednocześnie sprawę z różnych przeszkód, które mogą stanąć na drodze. – Oczywiście cieszymy się, gdy wszystko idzie zgodnie z planem. Na pewno będą też gorsze dni, których jednak staramy się unikać. Ja postaram skupić się na sobie – wieńczy niemiecki zawodnik.

Przypomnijmy, że na zawodach w Ruce zobaczymy ten sam skład reprezentacji Niemiec, co w ubiegły weekend podczas inauguracji sezonu w Wiśle. Stefan Horngacher nominował zatem do startu siedmiu zawodników: Markusa Eisenbichlera, Severina Freunda, Karla Geigera, Martina Hamanna, Piusa Paschke, Constantina Schmida oraz Andreasa Wellingera.

Kwalifikacje do sobotnich zawodów w Ruce rozpoczną się już w piątek (27 listopada) o godz. 16:45. Pierwszy konkurs indywidualny odbędzie się w sobotę (28 listopada) o godz. 16:30, zaś w niedzielę (29 listopada) o godz. 14:00 rozpoczną się kwalifikacje, po których o godz. 15:30 rozpocznie się konkurs indywidualny. W ubiegłym roku najlepszym zawodnikiem w Finlandii okazał się być Norweg Daniel-Andre Tande, któremu na podium towarzyszyli Austriak Philipp Aschenwald oraz Słoweniec Anže Lanišek.

 

Karolina Lisiewicz,
źródło: DSV / informacja własna

 

Dodaj komentarz