Reprezentanci Norwegii podbudowani sukcesem drużyny podczas mistrzostw świata w lotach wracają do rywalizacji w Pucharze Świata. W szwajcarskim Engelbergu do piątki która rywalizowała na Letalnicy dołączy już Marius Lindvik. Pięciu „Wikingów” wystartuje też w zawodach Pucharu Kontynentalnego w fińskiej Ruce.
Srebro Halvora Egnera Graneruda i złoto norweskiej drużyny (Tande, Forfang, Johansson, Granerud) wywalczone w MŚ w lotach w słoweńskiej Planicy potwierdziły, że ekipa trenera Stoeckla znajduje się na właściwych torach i z odpowiednio szybkimi nartami, o które zadbał serwismen Kenneth Gangnes. O sile Norwegów będzie stanowić właśnie mistrzowska czwórka, na czele z liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, który wygrał trzy poprzednie pucharowe konkursy (w Ruce i Niżnym Tagile). Ponadto nie zabraknie wicemistrza świata juniorów Sandera Vossana Eriksena, który w debiucie na Letalnicy również prezentował się całkiem przyzwoicie.
Do drużyny powróci również Marius Lindvik, który dość niespodziewanie po trzeciej lokacie wywalczonej w Rosji odpuścił start w lotach na słoweńskim "mamucie". 22-latek argumentował to niewystarczającym przygotowaniem mentalnym do lotów na tak dużym obiekcie. - Złoto, które koledzy z zespołu zdobyli w mistrzostwach świata w lotach było inspirujące. Teraz nie mogę się już doczekać kolejnych skoków. Potrzebowałem tej przerwy i spędziłem podczas niej dobre dni w swoim domu w Norwegii - przyznał siódmy skoczek klasyfikacji generalnej PŚ minionego sezonu.
Jak się okazuje, norweska drużyna po zmaganiach w Słowenii została podzielona i każdemu zostały przydzielone indywidualne zadania. - Robert, Johann i Anders Haare pojechali do domu wraz z częścią sztabu szkoleniowego. Ja zostałem w Planicy z Danielem, Halvorem i Sanderem. Aby "zresetować się" po lotach narciarskich, potrzebowali oni wskoczyć na 90-metrowy obiekt. Następnie pojedziemy bezpośrednio do Engelbergu, aby znowu znaleźć się w pucharowej "bańce". Johann, Robert i Marius spotkają się z nami w czwartek - tłumaczy trener Alexander Stoeckl.
Podczas gdy najmocniejsi "Wikingowie" będą rywalizować w PŚ w Engelbergu, piątka reprezentantów Norwegii powalczy o powiększenie kwoty startowej w trakcie Pucharu Kontynentalnego w Ruce. W Finlandii skoczkowie z Kraju Fiordów postarają się wywalczyć dodatkowe, siódme miejsce startowe, z którego Stoeckl będzie mógł skorzystać już podczas zbliżającego się Turnieju Czterech Skoczni.
Skład reprezentacji Norwegii na PŚ w Engelbergu:
- Halvor Egner Granerud (1. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Robert Johansson (3. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Johann Andre Forfang (12. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Marius Lindvik (15. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Sander Vossan Eriksen (22. miejsce w PŚ 2020/2021),
- Daniel Andre Tande (34. miejsce w PŚ 2020/2021).
Skład reprezentacji Norwegii na PK w Ruce:
- Andreas Granerud Buskum (9. miejsce w PK 2019/2020),
- Anders Haare (11. miejsce w PK 2019/2020),
- Sondre Ringen (14. miejsce w PK 2019/2020),
- Robin Pedersen (30. miejsce w PK 2019/2020),
- Bendik Jakobsen Heggli.
Przypomnijmy, że podczas pierwszego zeszłorocznego konkursu PŚ w Engelbergu, najmocniejszymi Norwegami byli Marius Lindvik, Johann Andre Forfang oraz Robert Johansson, którzy zajmowali piąte, szóste i dziewiąte miejsce. W drugim dniu zmagań w czołowej dziesiątce zameldowali się siódmy Lindvik, a także ósmy Johansson.
Z kolei podczas pierwszych "drugoligowych" zmagań w Ruce w 2019 roku w gronie najlepszych uplasowali się czwarty Sondre Ringen, siódmy Andreas Granerud Buskum i dziesiąty Halvor Egner Granerud. W drugim konkursie w czołowej dziesiątce byli: czwarty Buskum, ósmy Ringen, dziewiąty Granerud oraz dziesiąty Haare.
Bartosz Leja,
źródło: skiforbundet.no