You are currently viewing Pierwsze komentarze Hrgoty, kontuzja Laniska i ostrzeżenie dla Zajca

Pierwsze komentarze Hrgoty, kontuzja Laniska i ostrzeżenie dla Zajca

Robert Hrgota przemówił wczoraj po raz pierwszy o swojej nowej funkcji, którą już pełnił podczas sobotnich i niedzielnych zawodów w Planicy. „Zważając na sytuację, która się wydarzyła, było mi dość ciężko przyjąć tę funkcję z radością. Później kiedy wszystko troszeczkę się uspokoiło, przyjąłem moją nową rolę  z wielką dumą. Będzie to oczywiście wymagające, oczekiwania są duże, ale myślę, że z pozytywną energią i dużym rozmachem, który zawsze mieliśmy i nadal mamy, nie boję się tego wyzwania.” – zaczął młody szkoleniowiec.

Chłopaki okazali mi swoje wsparcie. Powiedzieli, że pójdą za mną i po tym czuję się trochę spokojniejszy i cieszę się na pracę z nimi”. – informuje Hrgota.

Na spotkaniu pojawił się również były trener kadry, Gorazd Bertoncelj. Słoweniec przywitał się i pozdrowił swoich byłych podopiecznych, przekazał, że nie żywi urazy i służy dobrą radą. Od zawodników dostał pamiątkowy numer startowy z ich podpisami. 

Tymczasowym asystentem Hrgoty będzie teraz Gašper Vodan, kolejne decyzje trener podejmie póżniej: „Potrzebuję czasu, nie mam zamiaru na szybko nikogo wybierać. Osoba musi zapracować na moje zaufanie. Potrzebuję mocnej kotwicy, która utrzyma łódź w spokoju” – podkreślił Hrgota, który na razie ma zamiar skupić się na Engelbergu i Turnieju Czterech Skoczni, a nie na wysokich wynikach, tylko o tym jak wynieść skoki na wyższy poziom. 

Jeżeli będę myślał o wynikach, to stracę nasz główny cel. W zespole już teraz jest presja i napięta atmosfera, a ja nie chciałbym tego powiększać. Musimy się skupić na skokach, aby były na wysokim poziomie. Moim głównym życzeniem, jest to, aby chłopaki byli zdrowi i pokazali na co ich stać. Nigdzie jeszcze nie powiedziano o problemach Anže Laniška z plecami, których doznał w Planicy. W poniedziałek sytuacja jeszcze się pogorszyła i musimy temu zaradzić. Widzieliśmy w przypadku Stefana Krafta jak to może wyglądać.” – kontynuuje nowe szkoleniowiec. 

Młody 32 letni trener, jest tylko 4 lata starszy od Petera Prevca, ale nie boi się, że nie będzie dla zawodników autorytetem. „Autorytet się ustanawia przez działania, nie można go narzucać. Myślę, że dzięki mojej pracy i charyzmie zdobędę szacunek i stanę się swego rodzaju wzorem dla zawodników. Chłopcy są młodzi, Peter (28 lat) jest najstarszy, ale myślę, że autorytet nie będzie problemem.” – dodał pochodzący ze Styrii, były członek klubu z Velenje, który po zakończeniu kariery w latach 2014-2018 pracował jako trener w klubie w Kranju. 

Ostatnio pojawiły się zarzuty, że w słoweńskim związku panuje centralizacja i osoby ze Styrii są zaniedbywane. „Ja tak nie myślę, sam nie doświadczyłem żadnych niedogodności z powodu mojego pochodzenia.  Uważam, że każdy powinien spojrzeć w lustro, bo najlepiej się wskazuje kogoś palcem. Samemu trzeba się „oczyścić” i dopiero potem narzekać. Nie jestem osobą, która by chciała o tym szerzej dyskutować.” – ucina kontrowersyjny w Słowenii temat.

Wiem, że nie będę miał tych 100 dni, które dostaję rządy po objęciu władzy na dostosowanie się. Zawody są jedne po drugich, za chwilę będą mistrzostwa świata w Oberstdorfie i zakończenie sezonu w Planicy. Przez ostatnie dni nasłuchałem się wielu rad i zdałem sobie sprawę, że mamy wielu ekspertów. Teraz muszę dojść do tego które rady były właściwe. Od Bertoncelja, z którym pozostanę w kontakcie, bardzo wiele się nauczyłem i mam nadzieję, że on ode mnie również. Gdybym się zastanawiał czy jestem zdolny do tej pracy, powiedziałbym dziękuję bardzo i nie przyjąłbym jej.” – kończy Hrgota przekonany o tym, że ma umiejętności potrzebne do prowadzenia reprezentacji. 

 

Ostrzeżenie dla Zajca

Bohater weekendowego skandalu, Timi Zajc, otrzymał na razie ostrzeżenie przed możliwym wykluczeniem z drużyny na czas określony lub na stałe. Członek komisji dyscyplinarnej Enzo Smrekar, przewodniczący komisji ds. skoków i kombinacji norweskiej Ljub Jasnič oraz dyrektor SZS Uroš Zupan dokładnie zbadali sytuację dotyczącą wypowiedzi młodego Słoweńca, ponownie wysłuchali jego uwag i przyjęli jego przeprosiny. 

"Zaufanie w pracy możemy stracić, ale szacunku nigdy. Pozytywnie oceniliśmy przeprosiny Zajca, który przemyślał sprawę i zdał sobie sprawę z błędu jaki popełnił. Oczekujemy, że Timi podejdzie do swojej pracy jak przystało na czołowego sportowca, w zgodzie z normami etycznymi, które funkcjonują w świecie sportu. Wszyscy w niego wierzymy i dajemy mu możliwość wykazania tego."  - skomentował sytuację Smrekar. 

 

 

 

Źródło: 24ur

Anna Trybuś

Dodaj komentarz