You are currently viewing Kamil Stoch: „Muszę się skupić na swoich skokach, żeby nie dać się zwariować”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kamil Stoch: „Muszę się skupić na swoich skokach, żeby nie dać się zwariować”

Kamil Stoch okazał się najlepszy w trzecim konkursie 69. Turnieju Czterech Skoczni. Polak w wielkim stylu triumfował w Innsbrucku i przed finałowymi zawodami w Bischofshofen, objął prowadzenie w walce o Złotego Orła. – Muszę się skupić na swoich skokach i nie mogę myśleć o nikim innym, żeby nie dać się zwariować – mówi 33-letni reprezentant Polski

 

Kolejny świetny występ polskiej drużyny i pierwsza w tym sezonie wygrana Kamila Stocha w konkursie najwyższej rangi. Tak wyglądała niedziela na słynnej tyrolskiej skoczni Bergisel. Dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego to już jedenasty rok kalendarzowy z rzędu, w którym odnosi zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. – Fantastyczny dzień. Wykonałem dziś wspaniałą pracę, ale również moi koledzy świetnie się spisali. Fajnie jest być częścią takiej drużyny. W Bischofshofen postaram się kontynuować to co robiłem do tej pory. Sprawdza się praca i myślenie, które włączyłem w Oberstdorfie, więc chcę przy nim pozostać – zdradza Kamil Stoch.

Poniżej oczekiwań spisali się Karl Geiger i Halvor Egner Granerud. Kamil Stoch zapewnia, że zarówno Niemiec jak i Norweg, w Bischofshofen mogą być jeszcze groźni i w walce o triumf w Turnieju Czterech Skoczni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. – To są skoki, czasami masz pecha, czasem zrobisz błędy i to wszystko jest częścią tego sportu. Halvor i Karl są świetnymi skoczkami, więc życzę im jak najlepiej. Na pewno będą chcieli oddać jak najlepsze próby w Bischofshofen. Ja muszę się skupić na swoich skokach i nie mogę myśleć o nikim innym, żeby nie dać się zwariować – mówi dwukrotny zdobywca Pucharu Świata.

Zawodnik z Zębu przyznaje, że jego ogromne doświadczenie wcale nie ułatwia mu zadania w konkursach Pucharu Świata. Stoch komentuje też sytuację z Oberstdorfu i zapewnia, że dla kadry Biało-Czerwonych to już tylko i wyłącznie historia. – Może i mam trochę przewagi nad swoimi przeciwnikami, ale to znaczy tyle co nic w tym sporcie. W skokach trzeba być bardzo skupionym na sobie i bardzo uważać na to o czym się myśli, co ma się w swojej głowie. Nie można się ugiąć. Trzeba robić tylko to co się potrafi i nic poza tym. Sytuacja z koronawirusem w Oberstdorfie to dla nas historia. Trenerzy, sztab i inni ludzie walczyli dla nas i starali się o to, żebyśmy mogli rywalizować i skakać w Turnieju Czterech Skoczni. Nie chciałem nic innego jak tylko jechać na skocznię, założyć narty i wziąć udział w zawodach – zdradza skoczek.

Kamil Stoch ocenił również dzisiejszy dzień i konkursowe próby na skoczni w Innsbrucku, w których osiągał 127,5 oraz 130 metrów. Dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego to trzecie w tym sezonie podium Pucharu Świata. 33-latek przyznaje, że nadal pracuje nad poszczególnymi elementami swoich skoków. – Pracuję nad swoim stylem i wkładam całą moją energię, w to żeby skakać perfekcyjnie od początku do końca. Fajnie jest być za to nagrodzonym i super jest stanąć z kolegą z drużyny na podium. Wszystko szło dzisiaj bardzo dobrze, więc mogłem się uśmiechnąć i cieszyć się każdą sekundą na skoczni – mówi Kamil Stoch

Triumfator konkursu na Bergisel zdradził także jakie plany ma na jutrzejszy dzień. Przed skoczkami jeden dzień przerwy, a już pojutrze powalczą w kwalifikacjach na obiekcie w Bischofshofen. – Postaram się wykorzystać ten dzień do odpoczynku. Poczytam książkę, właśnie zacząłem bardzo fajny thriller. To jest moje rozwiązanie, mój pomysł, żeby nie myśleć o konkursie, o walce i o tych wszystkich rzeczach dookoła. Po prostu wykonuję normalne czynności – skwitował Stoch, który przed finałowym konkursem 69. Turnieju Czterech Skoczni ma 15,2 punktu przewagi nad drugim w stawce Dawidem Kubackim oraz 20,6 punktu przewagi nad trzecim Granerudem.

 

Weronika Brodowska, Julia Piątkowska,
informacja własna

 

Dodaj komentarz