Początek sezonu nie był dla Jakuba Wolnego udany. W trzech konkursach tylko raz zdołał zdobyć punkty Pucharu Świata. Spokojne treningi w kraju pozwoliły jednak 25-latkowi wskoczyć na właściwe tory. Po udanych startach w Pucharze Kontynentalnym i skokach na miarę czołowej dziesiątki PŚ w Titisee-Neustadt, reprezentant kadry narodowej wystartuje w zawodach na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi.
Patrząc na Twoje skoki z początku sezonu i te w Titisee- Neustadt, widać ogromną różnicę. Co się zmieniło pod względem technicznym, a co pod względem mentalnym?
Tak, na pewno widać znaczącą różnicę. Generalnie dopracowałem technikę odbicia, ale głównie zmieniło się moje nastawienie, na bardziej „bojowe”. Teraz koncentruję się tylko i wyłącznie na sobie. Oczywiście technika zawsze wymaga dopracowania, ale teraz te skoki wyglądają już bardzo fajnie i są przyjemne, takie, że dają mi radość.
W kadrze do mocnej trójki Stoch, Kubacki, Żyła, dołączył w tym sezonie Andrzej Stękała. Potencjał w pojedynczych skokach pokazywali już tej zimy Aleksander Zniszczoł i Klemens Murńka. Teraz Ty mocno wskoczyłeś do tego grona. Bardziej czujesz drużynową moc, czy wewnętrzną rywalizację?
Fakt, mamy teraz bardzo mocna drużynę, ale wydaje mi się, że to działa tylko na naszą korzyść. Każdy się wzajemnie nakręca i każdy ze sobą również rywalizuje i chce skakać jak najlepiej.
Jako jeden z najlepszych lotników w kadrze, nie wystartowałeś w mistrzostwach świata w lotach w Planicy. Czy myślałeś o tych zawodach bardziej niż o MŚ w Oberstdorfie, czy cel to właśnie te drugie zawody?
Szczerze, to bardzo chciałem tam wystartować, ale zdawałem sobie sprawę, że nie byłem wtedy w najlepszej dyspozycji. Obie imprezy mają jednak taką samą rangę, wiec traktuję je tak samo.
Czy zdążyłeś się już przyzwyczaić do tych pandemicznych realiów na zawodach, w hotelach i podczas podróży?
Trochę tego jest, ale już zdążyłem się przyzwyczaić do ciągłych testów i do noszenia maseczki. Wiadomo, że jest to bardzo problematyczne, no ale nosić trzeba.
A jak wygląda kwestia testów na COVID-19 na zawodach Pucharu Kontynentalnego? W Pucharze Świata temat testów na COVID-19 pojawia się właściwie co kilka dni. Nie brakuje też wykluczeń z tym związanych. A jak wygląda kwestia testów na COVID-19 na zawodach Pucharu Kontynentalnego?
W Pucharze Kontynentalnym sprawa wygląda tak samo, jak na każdym Pucharze Świata. Tylko niedawno na tym Turnieju Czterech Skoczni było tych testów robionych bardzo dużo. Nie wiem jednak dlaczego, ponieważ mnie tam nie było.
W wielu dyscyplinach sportu zdarzają się wymiany zdań pomiędzy zawodnikami, czasami nawet ostrzejsze. Na pewno słyszałeś o słowach Halvora Egnera Graneruda w stronę Kamila Stocha i o zamieszaniu z tym związanym. Czy w narciarskim środowisku często zdarzają się takie sytuacje? Wszak skoczkowie też mają swoje nerwy.
Tak jest, słyszałem o całej sprawie. Szczerze, to raczej takie sytuacje zdarzają się raczej rzadziej, niż częściej. Głównie ze względu na to, jaką dyscypliną sportu są skoki narciarskie. Są indywidualne i dużą rolę odgrywa wiatr. Nigdy do końca nie wiadomo, co się wydarzy przez warunki atmosferyczne.
Przed Wami pierwsze w historii Zakopane bez kibiców na skoczni. Czy puste trybuny mają na Ciebie jakiś wpływ? Skoczkowie mają mimo wszystko podzielone zdania.
Puste trybuny na zawodach są... fajne i nie fajne. Zakopane zawsze słynęło ze świetnej atmosfery, a teraz takiej nie będzie. Pod tym względem jest mi szkoda. Ale również jak nie ma kibiców, to na pewno każdemu odrobinę łatwiej jest się skoncentrować.
rozmawiał Bartosz Leja
