You are currently viewing Daniel Huber: „Wyobrażaliśmy sobie, że z 40 tysiącami kibiców byłoby to dużo piękniejsze”
Daniel Huber (fot. Bartosz Leja)

Daniel Huber: „Wyobrażaliśmy sobie, że z 40 tysiącami kibiców byłoby to dużo piękniejsze”

Daniel Huber ma za sobą znakomity dzień na skoczni im. Stanisława Marusarza. Najpierw zajął wysokie drugie miejsce w serii próbnej przed zawodami, później poprowadził reprezentację Austrii do zwycięstwa w konkursie drużynowym, a w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zajął pierwszą lokatę. – Dzisiaj to my mieliśmy więcej szczęścia niż inni – przyznał po wietrznym konkursie w Zakopanem.

 

„Mieliśmy dziś więcej szczęścia niż inni”

Daniel Huber sobotę na Wielkiej Krokwi na pewno zapamięta na długo. Dla 28-latka z Austrii był to świetny dzień, oddał trzy znakomite skoki, a jego próby konkursowe przyczyniły się do zwycięstwa kadrowiczów Andreasa Widhölzla. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej, starszy z braci Huberów był dziś najlepszy. – Oddałem dziś naprawdę świetne dwa skoki. Ten drugi był trochę spóźniony, ale nie aż tak bardzo, więc jestem przeszczęśliwy z dzisiejszych wyników – zdradza srebrny medalista mistrzostw świata z Seefeld, który dzisiaj w Zakopanem dwukrotnie lądował na 135. metrze.

Austriak przyznaje, że jego drużynie sprzyjały dzisiaj warunki wietrzne i mówi, że był to dość trudny konkurs. Pogoda utrudniała niektórym zawodnikom skoki i nieco przedłużyła zmagania na skoczni im. Stanisława Marusarza. 28-latek z Seekirchen docenia również pracę jury podczas dzisiejszej „drużynówki”. – Pogoda była dzisiaj zdradliwa, wiatr i śnieg spadający z drzew. Kiedy widzisz wiejący wiatr to wiesz, że to będzie trudny konkurs. Myślę, że jury zawodów i obsługa skoczni zrobiła dziś dobrą robotę. W każdej drużynie są zawsze wzloty i upadki i dzisiaj to my mieliśmy więcej szczęścia niż inni. To są skoki i potrzebne jest trochę tego szczęścia – stwierdza jedenasty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Dodajmy, że podczas dzisiejszych zmagań, na najwyższym stopniu podium towarzyszyli mu Michael Hayboeck (140,5 / 134,0 m), Jan Hoerl (121,5 / 133,0 m), a także Philipp Aschenwald (124,0 / 133,0 m). Austriacy niemal do samego końca ścigali prowadzących Polaków, jednak za sprawą bardzo dobrych finałowych prób Aschenwalda i Hubera, to właśnie oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

 

Huber faworytem niedzielnego konkursu?

Daniel Huber po świetnej sobotniej postawie, wyrasta na jednego z głównych faworytów do wygrania jutrzejszych zawodów indywidualnych. Świetną dyspozycję w jakiej znajduje się 28-latek potwierdzają jego skoki, a pewności dodawać może mu fakt nieoficjalnego zwycięstwa w klasyfikacji indywidualnej dzisiejszego konkursu. Lider austriackiej kadry przyznaje, że chce utrzymać wysoki poziom jaki prezentuje od samego początku weekendu w Zakopanem. Jutro chcę oddać trzy skoki takie jak dzisiaj. Dziś oddałem trzy próby na tym samym, wysokim poziomie. To samo chcę zrobić jutro, ale jutro jest nowy dzień. Postaram się utrzymać ten pozytywny nastrój i być w pełni skoncentrowanym – mówi skoczek.

Starszy z braci Huber podobnie jak inni zawodnicy dostrzega brak kibiców na Wielkiej Krokwi. Zdradza, że z kolegami z kadry wyobrażali sobie scenariusz, w którym na obiekcie w Zakopanem kibicują im tłumy fanów skoków narciarskich z całej Polski. Mimo pustych trybun, docenił możliwość rywalizowania w konkursach najwyższej rangi i bardzo cieszył się z faktu, że zarówno on jak i jego koledzy mogą występować w konkursach i walczyć o wysokie lokaty. Brak kibiców jest naprawdę smutny. Rozmawiałem dziś o tym z kolegami podczas ceremonii dekoracji. Wyobrażaliśmy sobie, że z 30 czy z 40 tysiącami ludzi byłoby to dużo piękniejsze. Myślę, że wszyscy musimy być jednak szczęśliwi, że możemy skakać i że mamy te konkursy. Ale oczywiście jest „mała łezka” z powodu braku kibiców – podsumował.

 

Weronika Brodowska, Bartosz Leja,
informacja własna

 

Dodaj komentarz