PŚ Lahti: Johansson wygrywa po upadku Graneruda, bez Polaków w czołówce

Wydawało się, że prowadzący na półmetku Halvor Egner Granerud jest murowanym faworytem do wygrania niedzielnego konkursu w Lahti. Norweg w finale poszybował aż 137,5 metra, jednak nie zdołał ustać swojego skoku i ostatecznie wylądował tuż za podium. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był dziś Piotr Żyła, który zajął jednak dopiero jedenaste miejsce.

Triumf Johanssona, upadek Graneruda

Świetny skok na odległość 132,5 metra, dawał Granerudowi tak dużą przewagę punktową nad najgroźniejszymi rywalami, że scenariusz inny niż zwycięstwo 24-letniego Norwega wydawał się być niemożliwy. W rundzie finałowej lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ponownie poszybował najdalej, jednak swojego skoku na 137,5 metra (pół metra bliżej od rekordu skoczni Forfanga) nie zdołał ustać. Upadek spowodował oczywiście znaczne obniżenie not za styl, co ostatecznie skończyło się czwartym miejscem podopiecznego trenera Stoeckla.

Niepowodzenie kolegi z drużyny, umiejętnie wykorzystać kolejny z „Wikingów”, Robert Johansson. 30-latek, który na półmetku zmagań był trzeci ze 128,5 metrową odległością, w finale uzyskał 126,5 metra. Wysokie noty za styl również pomogły Norwegowi zameldować się na najwyższym stopniu podium. Dokonał tego po raz trzeci w karierze, w tym po raz pierwszy poza Norwegią. Dla Johanssona jest to jednocześnie trzynaste pucharowe podium w sportowym dorobku.

Atak z czwartej pozycji na drugą przypuścił z kolei Markus Eisenbichler, który oddał skoki na odległość 129,5 oraz 128,5 metra. Dwukrotnie Niemiec zachwiał się jednak podczas lądowania, co nieznacznie odbiło się na notach sędziowskich. Podopieczny trenera Horngachera do triumfującego Norwega stracił 1,7 punktu. Dla 29-latka było to już siedemnaste pucharowe podium na koncie i powrót do czołowej trójki po miesięcznej przerwie.

Kolejnym zawodnikiem, który skorzystał na upadku Graneruda, był Karl Geiger. Niemiec po pierwszej rundzie był wiceliderem po skoku na 130,5 metra. W finale lądował bliżej (126,0 m), i przed ostatnim skokiem Norwega wydawał się być już pogodzony z czwartą lokatą. Stało się jednak inaczej i najniższy stopień podium przypadł właśnie 27-letniemu mistrzowi świata w lotach. Dla niego to już osiemnasta obecność w czołowej trójce pucharowych zmagań.

Polacy we mgle na Salpausselce

Polscy skoczkowie nie spisali się w konkursie na miarę oczekiwań, jak i możliwości. Najmocniejszym ogniwem polskiego zespołu był Piotr Żyła, który jednak po zwycięstwie w kwalifikacjach, w konkursie nie spisał się już tak dobrze. Skoki na odległość 124 i 125 metrów pozwoliły mu zająć jedenaste miejsce. Do najlepszych nie udało się tym razem doskoczyć także Andrzejowi Stękale (121,5 / 125,5 m), który był piętnasty, a także przede wszystkim Kamilowi Stochowi (125,0 / 121,5 m), który borykając się ze słabymi prędkościami na progu, zakończył zmagania na szesnastej pozycji. Tym samym lider polskiej kadry trzeci konkurs z rzędu zakończył poza czołową dziesiątką stawki.

Po raz czwarty w tym sezonie po pucharowe punkty sięgnął Jakub Wolny (121,5 / 123,0 m) i w jego przypadku 22. lokatę można rozpatrywać w kategorii drobnego, ale jednak pozytywu. 23. miejsce, które wyskakał jednak Dawid Kubacki (123,5 / 119,0 m), nie może jednak napawać optymizmem, szczególnie zważając na pogłębiający się problem naszego reprezentanta z szybkim wytracenie wysokości i prędkości w ostatniej fazie lotu. W finałowej trzydziestce zameldował się jeszcze 29. Aleksander Zniszczoł (120,0 / 114,0 m). Sztuka awansu do finału nie udała się niestety Pawłowi Wąskowi, który po skoku na 118 metrów zajął 32. pozycję.

Klasyfikacje generalne

Po niedzielnym konkursie w fińskim Lahti, na czele klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostał Halvor Egner Granerud, który zgromadził już 1006 punktów. Drugie miejsce zajmuje Markus Eisenbichler (796 pkt), a trzeci nadal jest Kamil Stoch (661 pkt). Spadki zanotowali za to pozostali Polacy plasujący się w czołowej dziesiątce – szósty Dawid Kubacki (497 pkt) oraz siódmy Piotr Żyła (493 pkt).

W Pucharze Narodów Norwegowie mając na swoim koncie 3496 punktów, znacznie odskoczyli Polakom (3264 pkt) oraz Niemcom (2746 pkt).

Klasyfikacja PŚ 2020/2021 >>>
Klasyfikacja PN 2020/2021 >>>

Już za tydzień, w dniach 29-31 stycznia, pucharowa stawka weźmie udział w zawodach w niemieckim Willingen na dużej Muehlenkopfschanze (K-130 / HS-147). Odbędą się tam dwa konkursy indywidualne.

Końcowe wyniki konkursu:

Bartosz Leja,
informacja własna