PŚ Willingen: Granerud wygrywa, Żyła drugi, Murańka tuż za podium!

Prawie dwie godziny trwała pierwsza i jedyna seria niedzielnego konkursu Pucharu Świata w niemieckim Willingen. W wietrznych zmaganiach zdecydowanie najlepszy okazał się lider klasyfikacji generalnej, Halvor Egner Granerud. Na drugim stopniu podium zameldował się nasz reprezentant, Piotr Żyła. Tuż za najlepszą trójką zmagania ukończył Klemens Murańka, dla którego jest to życiowy rezultat w zmaganiach narciarskiej elity.

Granerud najlepszy, Żyła na podium

Po przerwaniu i anulowaniu rundy kwalifikacyjnej, wiadome było, że także podczas konkursu na Muehlenkopfschanze (K-130 / HS-147) wiatr będzie dawał się we znaki. I tak rzeczywiście było. Jedyna seria zawodów w Willingen, w której wzięło udział 55 skoczków, trwała prawie dwie godziny, podczas gdy podmuchy które sięgały 5 m/s sprawiały, ze skoczkowie to wchodzili na belkę startową, to ją opuszczali.

Ostatecznie wygrał jednak ten, który i tak był faworytem całych zmagań, czyli Halvor Egner Granerud. Norweg, jako lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i lider turnieju Willingen Six (które skróciło się do Willingen Four), zamykając konkurs mimo mocnego wiatru w plecy (0,75 m/s) poszybował aż 149 metrów. To już ósme zwycięstwo 24-letniego podopiecznego trenera Stoeckla i jednocześnie dziesiąte podium tej zimy i w całej dotychczasowej karierze.

Na drugiej pozycji rywalizację zakończył Piotr Żyła, który również mając mocno niesprzyjające podmuchy (0,63 m/s), zdołał dolecieć do 137. metra. Po swojej próbie 33-letni Polak prowadził, a później zdołał go wyprzedzić jedynie norweski dominator. Dla podopiecznego trenera Doleżala to już siedemnaste pucharowe podium w sportowym dorobku. Dodajmy jednak, że do triumfującego Graneruda, nasz reprezentant stracił aż 19,3 punktu.

Trzecie miejsce w dzisiejszych zmaganiach wywalczył najmocniejszy z reprezentantów gospodarzy, Markus Eisenbichler. Niemiec w swoim skoku osiągnął aż 143 metry i w związku z tym, że wyraźnie przekroczył zieloną linię oznaczającą prowadzenie, wydawało się, że wyprzedzi prowadzącego wówczas Żyłę. Chwilę później okazało się jednak, że 29-letni zawodnik trenera Horngachera miał sprzyjające warunku wietrzne (0,34 m/s), co wiązało się z odjętymi punktami. To pozwoliło mu jednak zameldować się na najniższym stopniu podium i po raz osiemnasty w karierze cieszyć się z obecności w czołowej trójce.

Murańka tuż za podium, niepowodzenie Stocha

Niektórzy wątpili w pewnym momencie, że dzisiejszy konkurs, a nawet jego jedną serię uda się doprowadzić do końca. W przedłużającej się rywalizacji bardzo długo prowadził jednak Klemens Murańka, któremu śmiało mogły przechodzić przez głowę myśli o podium. 26-letni Polak mając wiatr w plecy rzędu 0,39 m/s skoczył 134,5 metra. Wyprzedził go dopiero wspomniany kolega z drużyny, a później przed nim znaleźli się jedynie lider i wicelider pucharowej klasyfikacji. Tym samym Murańka zakończył dzisiejsze zmagania tuż za podium, jednak i tak w jego przypadku jest to najlepszy wynik w zmaganiach elity w karierze. Do tej pory jego najlepszym rezultatem była siódma lokata wywalczona w 2013 roku w szwajcarskim Engelbergu. Niewątpliwie mimo sobotniego niepowodzenia, był to dla Murańki najlepszy pucharowy weekend w karierze, ponieważ poza dzisiejszą życiówką, w piątkowych kwalifikacjach ustanowił imponujący rekord Muehlenkopfschanze, szybując 153 metry.

Na piątej lokacie znalazł się dzisiaj drugi zawodnik wczorajszego konkursu, Norweg Daniel Andre Tande, który mając bardzo trudne warunki (wiatr 1,20 m/s w plecy), zdołał dolecieć do 128. metra. Czołową szóstkę uzupełnił najwyżej sklasyfikowany z Austriaków, Stefan Kraft (136,0 m), który co ciekawe triumfował… w poprzednim jednoseryjnym konkursie, który przydarzył się pucharowej karuzeli w lutym ubiegłego roku, na „mamuciej” skoczni w Tauplitz.

W czołowej dziesiątce obok Żyły i Murańki, zmieścił się jeszcze jeden reprezentant naszego kraju. Okazał się nim Dawid Kubacki, który przy wietrze w plecy rzędu 0,57 m/s doleciał do 130. metra. Po pucharowe punkty sięgnęli także: 18. Jakub Wolny (129,0 m), 21. Andrzej Stękała (128,5 m), a także 27. Kamil Stoch, dla którego jednak zarówno osiągnięta lokata, jak i 125 metrowa odległość, po wczorajszym podium, z pewnością nie była satysfakcjonująca. Poza punktowaną trzydziestką znalazł się ponownie Aleksander Zniszczoł (120,0 m / 40. miejsce).

Granerud liderem na wszystkich frontach

Halvor Egner Granerud dzięki dzisiejszemu zwycięstwu, w wielkim stylu wygrał także turniej Willingen Six, który w rzeczywistości składał się z czterech konkursowych serii. Norweg zgromadził ostatecznie 574 punkty i to do niego powędrował czek o wysokości 15 tysięcy euro. Drugą pozycję utrzymał jego rodak, Daniel Andre Tande (533,0 pkt), który zgarnął 10 tysięcy euro, a z czwartej na trzecią pozycję awansował Markus Eisenbichler (517,4 pkt), którego nagroda wyniosła 5 tysięcy euro.

Niestety trzeciego miejsca zajmowanego po wczorajszym konkursie nie zdołał utrzymać Dawid Kubacki, który zakończył turniej na piatym miejscu z dorobkiem 503,7 punktu. Wyprzedził go jeszcze Piotr Żyła (512,6 pkt), który okazał się najwyżej sklasyfikowanym z Polaków. W czołowej dziesiątce zmieścił się jeszcze dziewiąty Kamil Stoch (481,9 pkt).

Halvor Egner Granerud bardzo pewnie prowadzi także w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w której zgromadził już 1206 punktów i dość pewnie zmierza po swoją pierwszą w karierze Kryształową Kulę. Drugi jest niezmiennie Markus Eisenbichler (888 pkt), a trzeci Kamil Stoch (725 pkt). Na czwarte miejsce awansował Piotr Żyła (602 pkt), a na szóste spadł Dawid Kubacki (568 pkt).

Zmiany nie zaszły w Pucharze Narodów, któremu wciąż przewodzą Norwegowie (3933 pkt), przed Polakami (3606 pkt) i Niemcami (2923 pkt).

Końcowa klasyfikacja turnieju Willingen Six 2021 >>>
Aktualna klasyfikacja PŚ 2020/2021 >>>
Aktualna klasyfikacja PN 2020/2021 >>>

Wyniki jednoseryjnego konkursu:

Bartosz Leja,
informacja własna