You are currently viewing Kamil Stoch: „Czuję się znacznie pewniej i jestem gotowy na nowe wyzwania”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kamil Stoch: „Czuję się znacznie pewniej i jestem gotowy na nowe wyzwania”

Kamil Stoch po dobrym skoku na 131. metr zajął szóste miejsce w dzisiejszych kwalifikacjach do sobotniego konkursu indywidualnego w Zakopanem. – Czuję, że nie jestem daleki od tego, żeby było dobrze – mówił po swojej próbie trzykrotny mistrz olimpijski.

 

W rundach treningowych 33-letni reprezentant Polski nie spisywał się najlepiej. Skoki na odległość 126,5 i 127,5 metra dały mu trzynaste i dwudzieste miejsce. Mimo całkiem przyzwoitej próby jaką oddał w kwalifikacjach (131,0 m / 6. miejsce), Stoch przyznaje, że nie ustrzegł się błędów. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli zapewnił jednak, że praca nad pozycją dojazdową, która przysparza mu zazwyczaj najwięcej kłopotów, zaprocentuje w kolejnych dniach weekendu. Dziś wieczorem Kamil Stoch zamierza skonfrontować swoje odczucia z trenerem Michałem Doležalem. Razem mają ustalić jak udoskonalić próby oddawane na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi.

Tak naprawdę nie jestem w stanie stwierdzić, który skok był najlepszy. W każdym się z czymś zmagałem. Jedno jest pozytywne – to, że ten start, ta pozycja najazdowa jest w miarę okej, jest w miarę ustabilizowana. Tam czuje się znacznie lepiej, pewniej. Natomiast jedyne z czym się dzisiaj zmagałem to brak oparcia nart w powietrzu. Cały czas czułem, że te narty opadają, że nie mogę się złapać, zawiesić nad tymi nartami. Na pewno wynika to z błędu, bo nawet jeżeli ten wiatr jest z tyłu to czuję, że te narty pracują w jakikolwiek sposób. Dzisiaj w ogóle nie czułem, żeby te narty pracowały. Muszę te odczucia skonfrontować z wizją trenera i z tym, co on widzi – zdradził Stoch.

Mały detal, którego szuka od kilku tygodni zawodnik z Zębu, wydaje się już być coraz bliżej. 33-letni skoczek przyznaje, że do idealnych prób brakuje naprawdę niewiele i ma duże nadzieje na dobre zakończenie weekendu w Zakopanem. – Odległości mówią same za siebie. Ja cały czas czuję, że nie jestem daleki od tego, żeby było dobrze. To jest jakiś mały detal, wokół którego krążę i albo się go uczepię, albo gdzieś znowu mi umyka. Wiem, że to będzie pracowity weekend, ale mam nadzieję, że z happy endem – mówi.

Pozycja najazdowa to element, z którym Stoch zmaga się od początku swojej kariery i jak sam przyznaje… z dojazdem do progu walczyć będzie do jej zakończenia. Problemy na dojeździe to jedno, a pewność na skoczni to drugie. Kamil Stoch przyznaje, że na Wielkiej Krokwi czuje progres w porównaniu do zeszłotygodniowych zmagań w Klingenthal i jak sam mówi, jest gotowy na nowe wyzwania. Wydaje się, że solidny weekend na Vogtland Arenie, w tym 78. podium w karierze, mocno podniosły morale trzykrotnego mistrza olimpijskiego.

Raczej nie należy się doszukiwać rezerw w pozycji najazdowej. Wiadomo, że nad pozycją najazdową będę pracował do końca swojej kariery, do końca swoich dni. To jest coś z czym zmagam się cały czas, całą swoją karierę. Z drugiej strony czuję się tutaj znacznie pewniej niż było to jeszcze tydzień temu i jestem gotowy na nowe wyzwania – skwitował reprezentant Polski, który już jutro stanie przed szansą na wywalczenie szóstego triumfu na Wielkiej Krokwi.

 

Weronika Brodowska, Julia Piątkowska,
informacja własna

 

Dodaj komentarz