You are currently viewing Kontuzja Gregora Schlierenzauera! Tej zimy Austriak już nie wystartuje
Gregor Schlierenzauer (fot. Julia Piątkowska)

Kontuzja Gregora Schlierenzauera! Tej zimy Austriak już nie wystartuje

Od soboty trwało nerwowe oczekiwanie na informacje o stanie zdrowia Gregora Schlierenzauera. Utytułowany Austriak podczas jednego z treningowych skoków w Brotterode poczuł ból kolana, który wykluczył go z weekendowych konkursów Pucharu Kontynentalnego. Teraz okazuje się, że 31-latek doznał kolejnej kontuzji kolana.

 

W drugiej serii treningowej rozgrywanej w ramach Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Brotterode, Gregor Schlierenzauer o trzy metry przeskoczył rozmiar Inselbergschanze (HS-117) i wylądował ze sporymi problemami na 120. metrze. Austriak co prawda nie zanotował upadku, jednak tuż po swoim skoku z grymasem bólu złapał się za lewe kolano. Zeskok opuścił o własnych siłach, ale dało się zauważyć, że 31-latek mocno kulał.

Później utytułowanego Tyrolczyka zabrakło w dwóch konkursach w Brotterode. Od soboty spekulowano, czy to właśnie kontuzja jest przyczyną absencji Schlierenzauera w „drugoligowej” rywalizacji. Dzisiaj sam zainteresowany potwierdził to na swoim oficjalnym blogu. „Sezon, który rozpoczął się dla mnie pandemią koronawirusa, kończy się częściowym zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie" - pisze 53-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata.

Przypomnijmy, że znakomita konkursowa passa austriackiego skoczka zakończyła się na dobre na początku 2016 roku, kiedy to po serii nieudanych występów, Schlierenzauer postanowił zawiesić sportową karierę. Niedługo później wyszło na jaw, że podczas ekstremalnej przejażdżki na nartach poza wyznaczonymi trasami w Kanadzie, 26-letni wówczas zawodnik nabawił się poważnej kontuzji kolana, która na wiele miesięcy wykluczyła go ze sportowej aktywności. Rozbrat Austriaka ze skocznią nie trwał jednak bardzo długo, bo już w styczniu 2017 roku powrócił on do pucharowej rywalizacji. Od tego czasu bezskutecznie próbuje on powrócić do międzynarodowej czołówki i zaledwie sześciokrotnie zameldował się w czołowej dziesiątce zmagań.

Sezon 2020/2021 od początku był dla dwukrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli fatalny. Do słabej sportowej formy doszła infekcja koronawirusem i przerwa w startach. Tylko w grudniu w szwajcarskim Engelbergu, Austriak zdołał zmieścić się w finałowej trzydziestce (zajął tam 30. i 24. miejsce). Później było jednak kolejne pasmo niepowodzeń i sportowych frustracji, których nie osłodziło nawet podium w Pucharze Kontynentalnym na Gross-Titlis-Schanze.

Zwieńczeniem fatalnego sezonu w wykonaniu podopiecznego trenera Andreasa Widhoelzla był właśnie występ w Brotterode. Kiedy już wydawało się, że bardzo dalekim skokiem Schlierenzauer udowodni powrót do wysokiej formy... ponownie posłuszeństwa odmówiło kontuzjowane wcześniej kolano. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że 31-latek nie doznał zerwania więzadeł i bez konieczności operacji jego przerwa potrwa nie wiele miesięcy, ale najprawdopodobniej około 6-8 tygodni. Pechowiec nie zamierza się poddawać i po niezbędnej rehabilitacji powróci na skocznię. "Zobaczę, czy moje kolano znów wytrzyma pełne treningowe obciążenie" - zaznacza Austriak. Mówiąc wprost - najprawdopodobniej od tego zależy, czy mistrz świata sprzed dziesięciu lat powróci jeszcze do międzynarodowej rywalizacji. Kolejne pytanie brzmi, czy do tego wystarczy mu w ogóle mobilizacji...

 

Bartosz Leja,
źródło: gregorschlierenzauer.at

 

Dodaj komentarz