You are currently viewing Radość i łzy szczęścia Graneruda po zdobyciu Kryształowej Kuli: „Jestem jak skokowa wersja Leicester City”
Halvor Egner Granerud (fot. Jan Simon Schafer)

Radość i łzy szczęścia Graneruda po zdobyciu Kryształowej Kuli: „Jestem jak skokowa wersja Leicester City”

Sezon 2020/21 dobiega końca. Z racji, że do końca rywalizacji pozostały zaledwie trzy indywidualne konkursy, znamy już zdobywcę Kryształowej Kuli. Trafi ona, zgodnie z przewidywaniami do Halvora Egnera Graneruda. Norweg nie krył wielkiej radości po otrzymaniu wiadomości o wygraniu klasyfikacji generalnej obecnego sezonu: „Nie wierzyłem, że w tym sezonie zdobędę Kryształową Kulę. Czuje się jak skokowa wersja Leicester City”- powiedział norweski skoczek, który obecnie przebywa na izolacji po wykryciu u niego infekcji Covid-19.

Ten sezon dla podopiecznego Alexandra Stoeckla był absolutnie wyjątkowy. Patrząc na jego dokonania choćby z poprzedniego sezonu, w którym zdobył zaledwie 8 pkt za 23. miejsce w drugim konkursie w Rasnovie, nic nie wskazywało, że w tym miał nastąpić przełom. Zbawienna dla 24-letniego skoczka okazała się jednak pandemiczna przerwa i okres kwarantanny: 

"Budowałem wszystko od nowa. Znów uczyłem się, jak ruszyć z belki startowej. Przez ostatnich osiem miesięcy po prostu na nowo uczyłem się skakać na nartach. To nie była jedna, mała zmiana. Ja zmieniłem wszystko. Sposób, w jaki podchodziłem do skoków, miał ogromny wpływ na to, jak skakałem. Nie dało się już zrobić kroku wstecz i wprowadzić poprawek, bo nic nie było na swoim miejscu. Musiałem zrobić nowe otwarcie ."– oznajmił Granerud.

Ciężka praca wykonana minionego lata pozwoliła podopiecznemu Alexandra Stoeckla dojść na szczyt. Jej efekty widać było od samego początku sezonu zimowego. Granerud już od inauguracyjnych zawodów w Wiśle, które zakończył na czwartym miejscu prezentował bardzo wysoki poziom. Następnie, w fińskiej Ruce odniósł on pierwsze w karierze zwycięstwo, a po pierwszym konkursie w Niżnym Tagile żółtą koszulkę lidera, której nie odda już do końca sezonu.

Norweg odniósł łącznie w tym sezonie 11 zwycięstw. Mogło być ich dużo więcej, gdyby nie podparty skok w Lahti na odległość 137,5 m, czy dyskwalifikacja w rumuńskim Rasnovie.

Prawdziwą zmorą norweskiego skoczka były jednak imprezy rangi mistrzowskiej, a także Turniej Czterech Skoczni. W grudniowych Mistrzostwach Świata w lotach w Planicy, które ukończył na miejscu drugim, Granerud musiał uznać wyższość Karla Geigera. Z kolei Turniej Czterech Skoczni norweski skoczek ukończył dopiero na 4. miejscu, dając upust swoim emocjom po słabszym występie w Innsbrucku: – "Czuję, że Polacy w tym Turnieju Czterech Skoczni mają sprzyjające warunki. To było okropne patrzeć, jak znów ktoś inny wygrywa” grzmiał po konkursie na skoczni Bergisel, który ukończył na miejscu 15.

Również czempionat w Oberstdorfie od początku nie układał się po myśli Norwega, który konkurs na skoczni normalnej ukończył tuż za podium, a ze startu na skoczni dużej wykluczył go koronawirus. Srebrny medal wywalczony w rywalizacji mikstów absolutnie nie zaspokoi jego wielkich ambicji.

Wiadomość o zdobyciu Kryształowej Kuli bardzo jednak ucieszyła Graneruda, czemu dał upust w rozmowie z norweskimi mediami:

„Spodziewałem się, że taka wiadomość nadejdzie prędzej czy później,  jednak otrzymanie tej wiadomości naprawdę mnie uszczęśliwiło. Od razu zalałem się łzami ze szczęścia. Za mną trudniejsze dni, ale informacja o wygraniu Pucharu Świata smakuje wyśmienicie”- przekazał norweski skoczek, który nie spodziewał się tak dobrego sezonu w swoim wykonaniu. „To był cel niemożliwy do zrealizowania, a jednak tego dokonałem. Czuje się jak skokowa wersja Leicestar City, chociaż wiem, że łatwiej odmienić jedną osobę niż całą drużynę”- skwitował, porównując swoją postawę w tym sezonie do angielskiej drużyny, która w sezonie 15/16 zdobyła sensacyjnie mistrzostwo Anglii. 

Granerud, który z racji dodatniego wyniku testu na Covid-19 od wczoraj przebywa na izolacji w hotelu przyznał również, że otrzymana wiadomość pomoże mu szybciej pokonać chorobę: „Zamierzam cieszyć się tą wiadomością w nadchodzących dniach i tygodniach, wykorzystując ją jako motywację do ewentualnego występu w Planicy i podczas przechodzenia przez chorobę" - zakończył.

Przypominamy, że przewaga Graneruda nad drugim w klasyfikacji generalnej Markusem Eisenbichlerem wynosi w tej chwili 526 pkt, a z racji, że do zakończenia sezonu pozostały zaledwie 3 konkursy, Norweg już teraz może się cieszyć z otrzymania trofeum za triumf w klasyfikacji generalnej.

 

 

Źródło: Skiforbundet.no & tvp.sport.pl

Łukasz Serba

 

Dodaj komentarz