You are currently viewing Dawid Kubacki: „Gdyby Kamil skakał, mógłbym spaść z podium”
Dawid Kubacki (fot. Julia Piątkowska)

Dawid Kubacki: „Gdyby Kamil skakał, mógłbym spaść z podium”

Dawid Kubacki rozpoczął letni sezon od znakomitego występu na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. 31-letni zawodnik uplasował się na trzeciej pozycji, tuż za Jakubem Wolnym i Austriakiem Janem Hörlem. – To rewelacyjne uczucie, że mogę stać na podium z drugim Polakiem i odśpiewać hymn – przyznał po konkursie Polak.

 

Dawid Kubacki po skoku na odległość 122,5 metra w pierwszej serii konkursowej zajmował piątą pozycję, a do podium brakowało mu nieco ponad trzy punkty. W finałowej rundzie, po znakomitej próbie na 127. metr, zdołał awansować o dwa „oczka”. Finalnie zawodnik z Szaflar po raz osiemnasty mógł się cieszyć z podium wywalczonego w konkursie Letniego Grand Prix. Doświadczony reprezentant Polski nie był jednak w pełni zadowolony ze swojego występu. - Spisałem się prawie dobrze. W tym drugim skoku udało się trafić na progu. W tym pierwszym trochę przejechałem - komentował.

Po piątkowych kwalifikacjach Kubacki przyznał, że nie przepada za skocznią w Wiśle. Po sobotnim konkursie, mimo miejsca na podium, w dalszym ciągu podtrzymał swoją opinię na temat skoczni im. Adama Małysza: - Tak jak wczoraj mówiłem, ja po prostu tej skoczni nie lubię, ale potrafię na niej skakać, więc... nie przeszkadza mi to, że jej nie lubię - stwierdził.

Ze zwycięstwa w sobotę cieszył się inny Polak, Jakub Wolny, dla którego był to pierwszy triumf w zawodach z cyklu Letniego Grand Prix. - Cieszę się z tego, że Kuba dzisiaj wygrał. Trochę mi to daje do myślenia, bo młody się wepchał, a nawet dwóch [śmiech]. Oczywiście żartuję. To rewelacyjne uczucie, że mogę stać na podium z drugim Polakiem, odśpiewać hymn. Dzisiaj Kuba był lepszy, oddał dwa dobre skoki, a ja jeden. Takie otwarcie sezonu cieszy - podsumował Kubacki. Warto zaznaczyć, że w rozegranych jak dotąd czternastu indywidualnych konkursach LGP na skoczni w Wiśle, aż dziesięć z nich padło łupem Biało-Czerwonych.

W inaugurującym konkursie na skoczni w Wiśle Malince zabrakło niestety triumfatora piątkowych kwalifikacji, Kamila Stocha. O absencji kolegi z kadry Kubacki dowiedział się tuż przed zawodami. - O tym, że Kamil nie wystartuje, dowiedziałem się dopiero w drodze na skocznię - przyznał 31-letni skoczek, po czym dodał: - Mogę zaryzykować stwierdzeniem, że gdyby Kamil dzisiaj skakał, to mógłbym z tego podium spaść.

 

Anna Fergisz, Weronika Brodowska,
informacja własna

 

Dodaj komentarz